Nie jesteś zalogowany na forum.
Paco zmierzyl Miguela bo nie sadzil, ze go tu zostanie. Skoro wiedzial, ze sie rozstali miesiac temu. Wreczyl jej kwiaty...i to byl bukiet a nie takie wielkie gowno jak miguela ha wiec teoche sie glupio czul ale coz
-Maria...z okazji twoich urodzin, zycze ci wszystkiego co najlepsze...spelnienia wszystkich marzen. Zebys zawsze sie usmiechala, bo to najpiekniwjszy widok na swiecie. Zebys juz nigdy nie byla sama...bede pezy tobie.
Maria wziela kwiaty i sie przejela, ze przylazl i jeszcze jak Miguel byl -Dziekuje za kwiaty...
Offline
to Mikie musiał się wtrącić haha - Chyba nie za często jesteś przy Marii. - powiedział z uniesioną brewką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ty jak czesto? Po co tu przyszedles? Juz cie nie ma w jej zyciu. Spieprzaj stad-powiedzial paco podchodzsc so niego
Maria odlozyla szybko kwiaty -yaa!
Offline
to Mikie go mierzył haa - Nie bądź taki pewny... I przestań wysyłać mi te wszystkie wiadomości- bo wiadomo, że nikt inny tego nie miał po co robić...- Ze względu na Marię nie przyłożę Ci, ale nie ręczę co będzie później... - powiedział i sobie odpuścił. Podszedł do Marii- Do zobaczenia później..- i ją cmoknął w policzek, chociaż chciał ją całować w usta, no i poszedł:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak zostala z Paco to lukala na niego groznie -Wysylasz mu jakies smsy?
-Nie. Gada glupoty, zeby nas sklocic. Co tu robil? Te kwiaty to od niego?
-Nie chce, zebys sie tak zachowywal...zgodzilam sie, zebysmy byli kumplami, ale to wszystko...
-Co ja zrobilem? Chcialem cie obronic. Znowu miesza ci w glowie? Dlaczego masz sie z nim jeszcze spotkac? Co sie dzieje?-zlapal ja za reke
-Nie miesza. Nie wroce do niego. Ale pracuje z nim...tylko tyle.-pokrecila gloa i odsunela sie
Wiadomość dodana po 09 min 45 s:
Ha pytala czy dziecko zdrowe! On nic nie mowi na ten temat! Znowu by ja odsuwal!
Paco zostal wjszcze na herbacie, bo nie chciala go wygonic jak psa. Potem wpadl tony na chwile i silvia, a pozniej juz zostala sama. Wszysxy jej tylko mowili, ze ma prEstac spotykac sie z Miguelem, bo on ma swoje zycie, swoje dziecko!
Jwdnak byla z nim umowiona to sie szykowala...
Offline
Maria sie ogarnela szybciej i czekala na niego...zastanawiala sie jak to bedzie wygladac
Offline
Zadzwonił dzwoneczkiem jak w końcu dotarł na miejsce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wziela glebszy oddech i wstala. otworzyla mu drzwi.
Offline
to ją zlukałz góry na dół. - Pięknie wyglądasz, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Gracias...-odparladosc niesmialo -Jestem gotowa...
Offline
- W takim razie zbieramy się... Nie chcesz nic zabrać ze sobą? Nie będzie Ci za zimno w samej sukience?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Idziemy do samochodu i na kolacje tak? Chyba nie bedzie mi zimno...aa i musze ci cos powiedziec...-patrzyla na niego uwaznie
Offline
- Zamieniam się w słuch, o co chodzi?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mowila z powaga, bo nie wiedziala, ze on o tym wie i jeszcze za tym stoi ha -Widzialam dzisiaj przez okno Guero...chyba wyszedl z wiezienia.
Offline
- Obserwował Cię? - zapytał, bo myślał, że jasno i klarownie wyjaśnił dupkowi, że do Marii ma się nie zbliżać!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem...chyba nie...widzialam tylko jak szedł ulica, ale nie widzial mnie -powiedziala, bo akurat na taki moment trafiła:D
Offline
- Jeśli będzie Cię obserwował dasz mi znać? Jutro postaram się znaleźć tego przyjemniaczka i wyjaśnić mu, że ma się trzymać od Ciebie z daleka...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-On nie jest grozny, tak mysle...ale chcialam, zebys wiedzial, ze juz nie jest za kratkami -powiedziala i wyszli z domu i pojechali
Wiadomość dodana po 4 h 57 min 48 s:
Dojechali. Wzieli caly szajs hahaha i poszli na gore.
Offline
to jak dotarli do domku to zostawił te rzeczy, a potem spoko, że do niej wrócił i znowu się do niej dobierał i ją całował namietnie w usta
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Bardzo przezywala ale nie mogla sie oprzec i odwzajemniala tak samo namietnie i wysysala slodycz z jego usteczek:D
Offline
To był zadowolony w chuj, jego chujek w sumie też się cieszył haha jak się juz tak lizali to się pchał rączki do ściągnięcia z niej sukienki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Boze nie...Miguel...-odsunela sie jak sie opamietala -Jade cie odwiezc...dosyc...
Offline
Westchnął. - A było tak pięknie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialam jeszcZe...zebys sprobowal tego torta, ktorego mi kupiles...zostawilam dla ciebie-bo jadla ze znajomkami. I poszla do kuchni
Offline
hahaha ajuż liczył, że coś będzie, a tu kurwa tort się jej przypomniał hahaha Usiadł sobie na kanapie i czekał aż ona wróci.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline