Nie jesteś zalogowany na forum.
Juz sie szykowala na jeszcze gorszy bol po tym smsach z nim...
Wiadomość dodana po 07 min 28 s:
https://youtu.be/JxncsqR13JI
Maria miala ta i juz ledwo zyla
Offline
Odlozyla telefon i wtulila sie w poduszke z placzem -Dlaczego? Dlaczego chocia jedna osoba nie moze
Pokochac mnie prawdziwie....a ja jestem taka naiwna...
Wiadomość dodana po 11 h 02 min 39 s:
Wkonczons tym wszystkim zasnela ok 3 w nocy.
Offline
PRZESKOK 1 MIESIĄC
Maria całe dwa tygodnie przesiedziała w domu. Nie chciala sie z nikim widziec. Jednak odwiedzal ją Tony, Silvia i ojciec wpadł pare razy. Wszystkim nie było fajnie na nią patrzeć.
Nie mogła znieśc tej myśli, że ją zostawił, a ona tak bardzo go kochała. Przepłakala połowę tych nocy jak nie więcej. Nie miala z nim kontaktu, chociaz czesto patrzyla w telefon czekajac na cokolwiek od niego. Silvia jej tlumaczyla,ze ma zapomniec, ze to chuj i prostak, ze nie jest dla niej. Ze skrzywdzilby ją nie raz...i tak ją podjudzała:D
Maria byla wykończona tym. Napisala w tym czasie nową piosenkę, której i tak nie miala zamiaru wydawac skoro zrezygnowala z płyty. Jednak brzmiało to tak:
Obiecałeś, że będziesz, kiedy nadejdzie zimno
A ja z czasem przyzwyczajałam się do rozczarowań
Nie byłam przygotowana na walkę
Ale w końcu nie kocha się na próbę
I tak bardzo boli to, że odchodzisz
Fałszerz pocałunków, iluzjonista
Twoja miłość wydaje się prawdziwa, chociaż nie istnieje
Artysta w oszukiwaniu mnie
I nie ma nikogo, kto mógłby mu się oprzeć
I ciągle łamiesz serca, specjalista w robieniu złudzeń
Przypomnij mi, abym mocno zamknęła drzwi, kiedy mnie opuścisz
I chociaż dzisiaj zatracam się w twoim spojrzeniu
I wciąż jestem zaślepiona
Przysięgam ci, że będę silniejsza niż to, co w tobie kochałam
Drogi łamaczu serc, już w ogóle ci nie wierzę
Tej agonii wystarczy tylko jeden raz
I jeśli to znowu mi się przydarzy, to będzie moja wina
I chociaż zastąpiłeś miłość cierpieniem
Być może jestem w złym stanie, ale niczego nie żałuję.
Wyrazalo to wszystko co czuła. W końcu po 2 tygodniach podniosła się z łozka. Musiała wrócić do pracy. Zaczeła prowadzic zajęcia, nie duzo, ale jednak chodzila na pare godzin w tygodniu. Chodzila tez co jakis czas na grob mamy. Paco sie dowiedzial, ze Maria jest sama wiec ją nachodził. Prosił o szanse i o przyjazn. Maria zgodzila sie na to by mogli sie kolegować.
A Silvia na prosbe Marii nie gadala z Tonym, wiec Lucia zostala w pracy.
Wiadomość dodana po 09 min 36 s:
Ona nie wroci do niego przez to dziecko, wiec pozdro
Uznala,ze wiecej musi wychodzic z domu. Dziś nie miała zajęć wiec ogarnela sie i poszla na miasto.Nie miala pojecia, ze za jakis czas ja taka niespodzianka masakryczna spotka jak jej plyta w sklepach
Offline
Ja mowie seeio. Ona nie bedzie z nim z diana i dzieckiem.
Wiec mozna od razu zakonczyc:p najpierw gadka ze mig bezplodny a teraz takie cos:/
Maria wrocila do domu zdolowana spotkaniem z nim. Nie wiedziala czego chce. Moze chcial ja przeleciec zeby za chwile znowu ja porzucic.
Bo przeciez to nie bylo normalne nagle po takim czasie pieprzyc o milosci.
Tak strasznie sie przejela, ze wrocila do lozka i starala przespac ten dzien.
Offline
Wylonila sie spod koldry jak dostala smsa. Odpisala Lucii, ze bedzie.
Nie miala checi, ale musiala sie znieczulic. Lezala tak w lozku az w koncu wstala sie ogarniac so pubu
Wiadomość dodana po 34 min 03 s:
Jak nastal czas to wyszla z domu i pojechala do Pubu sie napic. Ofc na badaniach zasnych nie byla po 3 tygodniach
Offline
No wlasnie. Nie chciala takiego zycia w ktorym on coagle jest ze swoim dzieckiem. A ona siedzi sama i nawet nie ma nic do powiedzenis w tej sprawie. Zaczynalo do niej dochodzic , ze mial racje, ze ja zostawil.
Postanowila teraz, ze sie szybko odkocha i bedzie miala dobre zycie...wrocila do domu. Przebrala sie i wlsczyla od razu plyte i sluchala wszystkiego uwaznie.
Wiadomość dodana po 09 min 53 s:
Ps. maria jeszcze miala nadIeje jakis czas temu ze to dziecko urodzi sie czarne hahaha ale wszystko prysnelo
Offline
On zabral bachora do swojego domu? Czy pomogl go zabrac do domu diany?
Sluchala plyty i zle sie czula na kawalkach dla niego. Nie wiedziala jakby mogla zaspiewac to na zywo przed ludzmi i sie nie poplakac. Nie byla na to gotowa na pewno.
Jednak byla zadowolona, ze to tak dobrze wyszlo. Wszystko sie skomponosslo mega z muzyka.
Jak utowry sie skoncyzly to myslala
O tej nocy z nim i przypominala sobie wiecej. Ale tego seksu dalwj nie pamietala i wiedziala, ze musi kupic jakis szybki test ciazowy:( czym byla mega przejeta. W koncu zobaczyla esa od niego. Ale nie odpisala. Zjadla tylko cos, pokrecila sie po domu i tak minal jej ten dzien na kacu.
Zastanawiala sie w lozku jak spedzi jutrzejsze URODZINY!
Wiadomość dodana po 10 h 19 min 19 s:
Bo postanowila odnosnie plyty napisacmu jutro. Jak juz tak lezala i lezała to w koncu zasnela i spala spokojnie cala noc.
Offline
Maria obudziłą sie rano. Troche jej serce walilo, bo snilo jej sie jak sie bzykala z Miguelem:D
Wiec przypomniala sobie, zeby napisac mu o plycie.Uznala, ze zostanie w domu w swoje uro. Wlaczy sobie filmy i bedzie jadla lody
Offline
do Maryśki przybył kurier, albo nawet kurierzy z darami
tort
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Bez karteczki?:D
Tort wykurw! Maria w szlafroku odebrala te przesylki ibyla bardzo, ale to bardzo zdziwiona -Od kogo?
Offline
tak bez karteczki, bo wiedział Mikie, że będzie wiedziała! Kurier wzruszył ramionami- Niestety nie mam takich danych...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to zabrala to do domu i zamknela drzwi. Postawila na stole kwiaty, a tort zabrala do kuchni.Domyslala sie, ze to od Miguela ehh. Ukroila sobie kawalek tortu na sniadanie do kawki i wpierniczala. Z nikim sie nie umawiala na uro ani nie wyprawiala, wiec co miala robic z tortem jak tylko go zjesc.
-Nie powinien mi tego wysylac...teraz znowu musze mu dziekowac...-powiedziala do siebie ha Tez niesadzila, ze bedzie pamietał.
Jak zjadla i byla zadowolona, bo tort byl dobry:D to poszla sie szykowac, zeby wyjsc omowic szczegoly plyty. Po jakims czasie wyszlaaa
Offline
Mikie miał nadzieję, że mieszkają tutaj sami życzliwi inaczej sąsiedzi i uprzejmie doniosą jej gagatkowi, że ona z innym się zabawia hahaa Szlachetny jak zawsze Mikie po zaparkowaniu zabrał ten gramofon - Zaniosę ci go do środka, abyś nie musiała pokazywać jaka silna jesteś..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przewrocila oczkami i poszli do srodka. Mogl zobaczyc swoje kwiatki na stole a nie w koszu ha bo by sie nie zmiescily:D
-Poloz na szafce...dziekuje...-patrzyla na niego
Offline
bardziej go interesiły kolejne, od fagasa, ale nie było ich, więc był zadowolony i odłożył gramofon tam gdzie chciała. - Jak znudzą Ci się zwykłe winyle to wypróbujemy miksowania...- powiedział uśmiechając sie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba nie mam talentu do DJowania-usmiechnela sie nawet
A Paco juz byl pod klatka z bukietem ha
Offline
- ZNowu w siebie nie wierzysz.... Popracujemy nad tym przez ten caly miesiąc..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kiedy zaczynalam wierzyc to mnie rzuciles...-musiala mu przypomniec -Idz juz...
Offline
- Powiedziałem Ci, że to nie była twoja wina, Maria... wiec powinnaś nadal w siebie wierzyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-juz niewazne...
Offline
- Dla mnie to jest ważne, Maria.... Ty jesteś ważna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co sie zmienilo przez ten miesiac? Wtedy wazna nie bylam teraz jestem a za miesiac znowu nie bede?
Offline
Westchnął sobie. - Zawsze byłaś... ale sama musisz przyznać, że nie szła nam ta sytuacja... Byłaś zła kiedy Ci o niczym nie mówiłem i jeszcze bardziej zła kiedy Ci powiedziałem... Wiedziałem, że to będzie narastać aż znowu powiesz pass... dlatego uznałem, że lepiej to skończyć kiedy jesteś bliska odpuszczenia.... Po to właśnie wtedy przyjechałaś, prawda? Gdybym ja nie powiedział stop zrobiłabyś to sama....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic nie rozumiesz...-westchnela i juz sie znowu trzesla z nerwow
W koncu Paco dosEdl na gore. Byl mega zadowolony ze jej zrobi niespodzianke. Zadswonil dzwoneczkiem.
A ze od razu sie wchodzilo do salonu to poszla otworYc sZybko i wlazl on z kwiatami!
Offline
to Mikie nie był zadowolony z jego widoku, ale przynajmniej mógł się cieszyć, ze był PIERWSZY. Nie był tak miły, aby powiedzieć, no to idę... Został!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline