Nie jesteś zalogowany na forum.
uniósł brewkę. - Zanim stąd wyjdziesz popytaj kolegów jak dobrac się do dupy Vargasa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przez ten czasu czas w wiezieniu o tym mysle...no i jeszcze o moim pieknym aniele...Marii. Wiesz, ze mamy pana malarza w wiezieniu?
Offline
to go złapał za fraki...- WIerz mi, że nie chcesz wiedzieć do czego jestem zdolny...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Podniosl rece -Dobra. Poddaje sie. Chce stad wyjsc.
Offline
- Więc pracuj dzielnie, a jak coś znajdziesz ciekawego to powiedz dyrektorowi więzienia, że chcesz rozmawiać z Almonte... Jak znajdziesz coś interesującego to stąd wyjdziesz...- powiedział i się pozbierał od niego, ale był ciekaw tego malarza...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To mu wsunsl do kieszonki Guero ha wiec sie dowie jaki dobry malarz ha
Offline
hahahha ciekawe skąd wiedział jakie ma cycki hahaha Mikie w końcu wyszedł z pierdla i po wiadomościach od Maryśki postanowił do niej zadzwonić...
Wiadomość dodana po 38 min 26 s:
Westchnął sobie, doskonale wiedział, ze to była głupia wymówka! Pozbierał się i pojechał porozmawiać z Dianą, skoro i tak już Maryśka wiedziała... ale od razu pożałował, że jej powiedział, a potem się dziwiła, że wolał milczeć!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Posterunek policji był naprzeciwko więzienia haha więc dotarli na posterunek i jak się przedstawili w jakiej sprawie to zjawił się policjant prowadzący sprawę
- Chłopak musi to zostać, a my przejdziemy do pokoju przesłuchań..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie ma problemu-powiedziala do gliny i spojrzala na Miguela -Zostan tu, chlopaku-mrugnela do niego
Offline
Przewrócił ślepkami - Zaczekam...pokręcę się tu... - powiedział, a gliniarz poszedł z maryśką do pokoju bez okien. - Podać coś do picia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usiadla sobie -Nie. Chce jak najszybciej to zalatwic.
Offline
- No dobrze, więc proszę opowiedzieć co się wydarzyło wieczorem i w nocy... Na spokojnie, bez pośpiechu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dostalam telefon...z numeru ojca. Nie wiem czy to byl jego glos...w sensie Massimo czy jego czlowiwka...bylam zaspana, a pozniej w szoku...-zaczela no i opowiedziala mu cala historie zgodnie z prawda! Nic nie przekrecala.
Offline
No to gość jej słuchał i zadawał swoje pytania - Hmm czy zna Pani motywy działania Pana Massimo?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moge podwjrzewac...nienawidzi mojego chlopaka i chcial ze mna byc...
Offline
- Dlaczego miałby nienawidzić Pani chłopaka?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Hmmm...-i nie chciala mowic o ich relacjach -Bo chcial byc ze mna-wzruszyla ramionkami
Offline
- Yhy..... a teraz proszę odpowiedzieć mi na pytanie... Jesteśmy na posterunku policji... czy w klubie złamanych serc?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Ja nie mam zlamanego serca. Nie wiem jak pan. Massimo sie tak trafilo i nie moglam nic poradzic. Dajcie mu duzo chusteczek do celi, zeby mial w co plakac.
Offline
Westchnął sobie - Tak się składa, że Pani chłopak uniewinnia Massimo.... Zapewnił mu niewinność...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Akurat to jest moj narzeczony, a nie chlopak to po pierwsze, a po drugie chyba pan sobie zartuje? Nie ma takiej mozliwosci.
Offline
- Owszem jest.... Arango bardzo chciał zajmować się sprawą rozbicia mafii w naszym rejonie... W zamian za zeznania Massimo i Federico.. Miguel wypracował dla nich immunitet... Są nie do ruszenia... Obaj są daleko stąd, bezpieczni... Proszę się nie pakować się w dalsze znajomości z nimi....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nigdy nie pakowalam sie w znajomosci z nimi...nie mam nic wiecej do powiedzenia.
Offline
- Proszę się nie pakować w kłopoty, tak będzie najlepiej dla wszystko.... Proszę sie skupić na swojej karierze... tyle niestety mogę zaoferować..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje i nie mam zamiaru sie pakowac w klopoty. Chociaz jestem zaskoczona bardzo obrotem tej sprawy...-powiedziala wstajac i zastanawiala sie po co ja w takim razie tu przywozil
Offline