Nie jesteś zalogowany na forum.
Znowu zagrał pauzą zbierając dobre słowa dla niej
- Nie wiem... nie sądziłem, że to takie ważne dla Ciebie... Przecież to nic nie zmienia między nami Gia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic nie zmieni?-zapytala wstrzasnieta. Wszystko jej sie nagle zburzylo. Slowa tatusia wybrzmiewaly w glowie. Nie mogla uwierzyc, ze jets taka glupia i naiwna.
-Pozwoliles, zebym sie dobie oddala…
Offline
- Dlatego uważam, że nic się nie zmieniło między nami... Nadal możemy się przecież spotykać... Oboje chcieliśmy się ze sobą przespać, więc to zrobiliśmy... w czym problem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dal jej znowu w twarz tymi tekstami. Az jej w glowie wrocilo wspomnienie z dziecinstwa jak lezala z mamusia w jej pokoiku. Mamusia skoncyzla czytac jej ulubiona bajeczke z Chlopcem Massimo.
-Mamo, Massimo jest bardzo dobry i pomocny. Pomogl tej dziewczynce. Uratowal ja. Chcialabym, zeby Massimo byl moim mezem i zebysmy zyli szczesliwie jak ty i tatus-powiedziala mala Gia
Maria sie zasmiala i ucalowala ja -Tak bedzie. Bedziesz bardzo szczesliwa. A teraz spij, kochanie…
Gia miala lzy w oczach i nie powiedziala nic. Wycofala sie i wyszla z jego aprtamentu
Offline
Zaskoczył się, że tak po prostu wyszła, więc wyszedł za nią - Gia! Zaczekaj!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. Daj mi spokoj. Oszukales mnie…jestem idiotka…-nie odwracala sie do niego tylko szla dalej
Offline
- nie będę za tobą biegł! Jak teraz pójdziesz wyjdziesz na jeszcze większą idiotke...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwrocila sie do niego i stanela tylko -Nikt ci nie kaze za mna biegac. Czego jeszcze chcesz? Jestes bezczelny…
Offline
Podrapał sie po brodzie
- Przecież nikt nie mówił, że nie jestem... - jeszcze się uśmiechał przy tym
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie ruszyla bo ja wkurzyl
-Taki miales plan od poczatku…wykorzystac mnie i teraz cie to bawi.
Offline
Jeszcze włoski sobie przeczesał! i się coraz lepiej bawił
- Oh i przejrzałaś mnie teraz, bo co? WIatr w muszelkach Ci przywiał fakty czy ktoś Ci coś nagadał?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To dostal w morde -Zaluje, ze cie poznalam.
Offline
prawie jak tu haha
Przeczekał chwilę, a potem ją złapał za te fruwające rączki i wycedził jak Ivan IV Groźny!!! - NIGDY więcej tego nie rób..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pusc mnie…
Offline
strzelił jej głupkowatą minę
- Może to zrobię... a może nie... Przyszłaś na wycieczkę niespodziankę, więc nie mogę zejść poniżej oczekiwań...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Szarpnela sie -spieprzaj. Nie chce cie znac idioto!
Offline
- Ta ta ta... Sra ta ta ta
W końcu ja puścił już na dobre rozbawiony
- Wczoraj chciałaś się ze mną bzykać, a dzisiaj już nie chcesz mnie znać... Kobiety.... Zanim się obrazisz na śmierć to masz chociaż jakieś dowody na moją żonę i dzieci? Czy coś pominąłem? Może jeszcze gejem zostałem w 3 godziny?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie chciala go juz sluchac. -Niw rozumiem dlaczego ludzie tacy sa…ze rania bez powodu…-i uciekla juz od niego
Offline
Zaskoczył się, że jednak uciekła zamiast z nim na spokojnie porozmawiać... Westchnął i odwołał ich wycieczkę... Taki piękny poszedł się przejść na plażę zastanawiając się co staruszki jej powiedzieli i wtedy zadzwonił do niego Simonek - Zła wiadomość.... Wygląda na to, że Pan Arango chroni córeczkę i sprawdzał Cię...
- Zauważyłem i mój policzek odczuł tą ochronę... Co wie?
- Niewiele... Tylko to co sam wpakowałeś w internet... Za co oberwałeś? -zapytał S. zacieszony
- Śmieszne... Za dzieciaki.... Wczoraj pieprzyła się jak królik nie wiedząc o niczym, a dzisiaj z taką wiedzą jestem najgorszy.... Kobiety i ich logika... Trzeba było się martwić przed, a nie po... Zaczekam aż znowu jej się zepsuje samochód...
- Rozumiem, postaram się coś tu zepsuć pod domem...
- Dzięki, w kontakcie... - dalej sobie Massimek sam spacerował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A Gia spacerowala tak po plazy bez ludzi, bo nie szla na ta turystyczna
Niemogla przezyc tego, ze ja oklamal a twraz bezczelnie wysmiewal. -Po co to zrobilam? Ojciec mial racje…nic o nim nie wiedzialam, a poszlam z nim do lozka…
Offline
Tatuś będzie z siebie dumny hahaha
Massimek spacerował po tej przy domku, zastanawiał się ile zejdzie Gii na analizowaniu czy miała rację wpadając tu z czepianiem się o jakieś gówna i czy ma czekać aż sama wróci i wpadnie w jego ramiona spragniona jego chujka... Czy też lepiej będzie dla niego jak od razu wróci do stolicy ehh Nie lubił takich dylematów z rana!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie miala w planach wracac. Siedziala na plazy az do wieczora. Nie chciala wpasc na rodzicow i rozmawiac z nimi. A juz nie bylo widac, ze plakala to wrocila do domu.
Offline
To wyjątkowo tatuś jej wyszedł na spotkanie! skoro cały dzień jej nie było - I jak rozmowa? Poszło po twojej myśli?
Massimek tyle nie siedział na plaży, bo by mu piach mózg zalał! Wrócił do chatki i się kręcił dookoła załatwiając swoje sprawy, ofc jadł coś, bo na głodzie nie myślał i wieczorem dał jej ostatnią szansę na odezwanie się do niego!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Za to, ze byl bezczelny i ja wysmiewal? Nie bylo szans. Niw chciala go znac. Nie chciala plakac, ale miala ciagle emocje i jak ojciec zapytal to juz niewyrobila
-Kocham cie tato…wiem, ze zawsze chcesz dla mnie dobrze.miales racje…- i sie przytulila
Offline
To ofc, że ją tulił! - Ciiiii, maleńka... Nie jest wart twoich łez.. Widocznie to nie ten... Wkrótce znajdziesz swojego księcia z bajki i będziesz szczęśliwa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline