Nie jesteś zalogowany na forum.
bo od pasa w dół był ubrany! - Co najbardziej? - zapytał zacieszony i kroił dodatki do śniadanka.
- Udało Ci się.... Za to Gia do wczoraj jeszcze była grzeczną młodą kobietą... Javier jest jak Ana, wszystko zawsze dostaje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze sie zakochala i oszalala z milosci?-zasmiala sie Maria -Musimy jej zaufac, Miguel.
Gia sie usmiechala i wstala. Objela go od tylu -Za ciezo mi wybrac.
Offline
- Dzwoniłaś do niej?? Niby takiego wyjca mam słuchać co rano pod prysznicem??
Marcelo się śmiał. - Chyba Gia i ten chłopak musieliby byś równo jebnięci, żeby z wami mieszkać... Zawody w orgazmach będziecie sobie urządzać?
Miguel spiorunował braciszka, bo Gia i orgazmy mu się stykało w główceee
Massimo się uśmiechał do siebie - Nie chciałbym psuć nastroju, ale śniadanie muszę dokończyć, Gia... Później będzie okazja do takiej zabawy i więcej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Cmoknela go w plecki -Oczywiscie. Czekam na cos nieslodkiego-i wrocila na miejsce
Maria pokrecila glowka na rozmowe braciszkow -Nie dzwonilam…wystarczy, ze ciebie juz nielubi-rzekla do Miguela
Offline
- Ah więc teraz będziemy z nią grać w dobrego i złego policjanta? - zapytał patrząc na małżonkę.
Massimo zabrał się za łączenie składników i za 5 minutek miała takie żarcie przed sobą na stole
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No, nooo. Prosze pana!-zacieszyla sie Gia -Pieknie pachnie-i zabrala sie szybko za jedzonko
Offline
- Mam jeszcze pare ukrytych talentów... - powiedział uśmiechając się, a sam się zabrał za rogalika, bo wolał na słodko zaczynać dzień.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powiedz o jakims-podniosla brwwki i jadla ze smakiem
Maria probowala uspokoic Miguela. By jnie dzwonil do Gii czy cos. Pocalowala go namietnie przy Marcelo, a potem usiadla do snidania
Offline
Nie dzwonił, bo skoro Gia byłą nafochana, to wiedział, że nie odbierze... w końcu jej matka tak właśnie robiła!
- Hmm... jestem zajebisty w sexie - powiedział śmiejąc się - Więcej nie mogę Ci zdradzić... sama musisz je odkryć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Postaram sie…ja tez mam duzo zalet…na przyklad umiem robic takie cos…-i zrobila mu buzke z owocow tylko ze na jego rogalu ha
Zasmiala sie.
Offline
Zaśmiał się - Więc w kuchni nie będziemy się nudzić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tez tak mysle-usmiechala sie i jak zjedli to wstala -Ubiore sie i lece. Pozniej przyjde tutaj i pojedziemy w to niespodziankowe miejsce, ok?
Offline
- W porządku... Daj znać jak pogawędka ze staruszkami... Na pewno będą zachwyceni..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia poszla do sypialni i ubrala sie w swoje ciuszki. Odlozyla mu koszule na lozko i wrocila do niego -Napisze smsa jak bede wychodzila do ciebie-pocalowala go w usta
Offline
Odwzajemnił - Miłego dnia... dopóki się nie spotkamy znowu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Potraktowala go pieknym usmiechem i poszla do domku
Offline
Massimo jak został sam to ogarnął trochę mieszkanie, żeby nie żyć jak flejtuch! i szykował się do ich wyjazdu.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-JESTEEEEM!-jrzyknela jak za dawnych czasow robila to Maria gahaga ahhh piekne czasy! I znalazla ich w kuchni -Co macie takie miny? Czesc wujku.
Offline
Marcelo się do niej cieszył, bo nie jego problemem było wychowywanie Gii hahah - Cześć, ślicznotko... Co porabiasz z tymi starcami?
Miguel chciał milczeć, ale nie wytrzymał- Gdzie byłaś?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ooo cudownie sie zaczyna. Nie denwrwuj sie tato, bo ci zylka peknie i mama sie zaplacze, ze nie ma sie z kim bzykac-rzekla im bezczelnie
Maria sie zdziwila, bo raczej nie spodziewala sie tego po Gii hahahaha
Offline
- Gia! Nie bądź bezczelna... Rozumiem, ze hormony Ci buzują, ale jakieś granice są... Nie po to przywiozłem Cię tutaj, abyś znowu się włóczyła Bóg wie gdzie... więc jeszcze raz pytam... Gdzie byłaś... Dzisiaj jest sporo do zrobienia, to nie będziesz się nudziła i głupoty nie będą Ci chodziły po głowie... Idź się przebierz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bylam z Massimo! I bede z Massimo. Wyjezdzam z nim dzisiaj. Uprzedzajac pytania, nie wiem gdzie, bo robi mi niespodzianke. Aaa i jeszcze jedno…juz mi troche mniej hormonu buzuja, bo mnie w nocy rozdziewiczyl.
Offline
Miguel chciał zapytać jak z Massimo, skoro został w Chiapas, ale wyskoczyła z tym dziewictwem, więc Miguela zatkało. Musiał się pozbierać!
Marcelo się uśmiechnął - Skarbie, poślesz ojca do grobu jak będziesz mu tak się zwierzać.... Oddychaj Miguel, twoje dzieci są dorosłe....
Miguel w końcu wstał - Mam nadzieję, że jeśli to prawda to przynajmniej do końca nie zdurniałaś i pamiętałaś, aby się zabezpieczyć przed ciążą i chorobami wenerycznymi! - i poszedł się przejść i to przetrawić!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak poszedl to spojrzala na matke i wujka -Przepraszam…jestem na niego zla i musialam to powiedziec…bede miala wlaczony telefon, wiec to nie ucieczka.-i westchnela sobie -I nie jest mi latwo z tym, ze kloce sie z tata…kocham go, ale dopoki nie przeprosi mnie i Massimo nie bedziemy rozmawiac-powiedziala i poszla sie przebrac. Ofc po drodze myslala o tym, ze sie nie zabezpieczyla i troche sie czula z tym jak idiotka.
Offline
Miguel sobie wmawiał, ze Gia specjalnie to powiedziała i to było kłamstwo. Przecież przy wujku by się nie zwierzyła z cnoty! Po prostu chciała go wkurzyć , dla pewności sprawdził jeszcze gdzie jej samochód i jak widział, że w Chiapas to mu ulżyło.. w końcu wrócił do Maryśki i Marcelo. - Sami widzicie jakie ma wybryki... I bezczelnie nas oszukuje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline