Nie jesteś zalogowany na forum.
Pomyslala chwilke-Nie, nie chce...musi najpierw wycofac swoje slowa i przeprosic.
Offline
- Jak sobie życzysz...- powiedział i pojechał do jego domku, skoro nie chciala tatusia wspierać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to dotarli tutaj. Mikie dawno tu nie był i jeszcze wracał w takich okolicznościach.? Trzymał się blisko Maryski. - pomoc w czymś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wszystko bylo przygotowane na stole. A tatus sam chcial podac zarcie, wiec nie bylo co pomoc -Nie trzeba...tylko zrobie kawe gosciom...tez masz ochote?
Offline
- z przyjemnością... - bo w porównaniu do niej rano nie miał szczęścia do kawy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Usiadziemy tam-pokazala mu zeby wiedzial gdzie sie rozgoscic.
Poszla robic kawke wszystkim. Podala najpierw tamtym, a pozniej sobie i Miguelowi i usiadla przy nim.
Stary podal zarcie. Nie byl zadowolony, ze Miguel tu jest, ale nie czepial sie. Wiedzial, ze to nie na dlugo.
Offline
Hahahha wszyscy to wiedzieli poza Miguelem lol2 jak była obok to się jej przyglądal. - jak się czujesz? Najgorsze za tobą..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czuje sie dzis bardzo kiepsko...nie spalam prawie cala noc...-westchnela
Offline
- mogłaś mnie obudzić... Znaleźlibysmy jakieś zajęcie... Chcesz się teraz położyć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...juz wytrzymam. Caly czas sie musze trzymac i bede musiala...
Offline
- Maria masz prawo powiedzieć stop... Jesteś człowiekiem, nie robotem... Na pewno zrozumieją, że jesteś zmęczona i ta sytuacja jest dla ciebie trudna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestem zmeczona....-spojrzala na niego -Zmeczona tym, ze robisz wszystko za moimi plecami...ze nie powiedziales o tym ze dogadujesz sie z diana o porod...i moze wiele innych rzeczy o ktorych nie wiem. Przy mnie nie mowisz o dziecku a jak wychodze szukasz rzeczy dla niego chociaz sie nawet nie narodzilo...czuje ze ciagle bedziesz mnie wykluczal. A ja juz teraz wiem ze moglabym go pokochac bo jest twoim dzieckiem...-westchnela i nazbieralo jej sie lez do oczu -Po kryjomu z nia rozmawiasz zdbym nic nie wiedziala...
Offline
Westchnął sobie - możemy o tym porozmawiać później? Ostatnio w ogóle z nią nie rozmawiałem... Przed naszym wyjazdem wspomniała o wizycie u lekarza i wysłała informację co z dzieckiem i zdjęcie usg... Nie wiem czemu uważasz, że jestem z nią w stałym kontakcie... A co do rzeczy... Kiedy jesteśmy razem mamy swoje sprawy i nie chce ci jeszcze marudzić o tym co mniej ważne... A co do rzeczy to wczoraj pierwszy raz to oglądałem i po 10 minutach byłem tak wykończony, że usunąłem..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Sam widzisz...nic nie powiedziales o zdjeciach usg...mowisz, ze mamy swoje sprawy...a bo dziecko to twoja sprawa, a nie moja. Nie dam rady tak...jak bede wykluczona to nie dam rady...myslalam, ze jestes inny...ze chcesz mnie w swoim zyciu...calym. Pisalam w Presentimiento, ze dajesz mi spokoj...nie wiedzialam, ze to tak szybko sie zmieni...
Offline
- Maria nic się nie zmieniło, skarbie... Po prostu nie chce ci dokładać zmartwień i tak bardziej się tym przejmujesz niż powinna, ale dobrze skoro tak stawiasz sprawę.... Będę Ci od dzisiaj o wszystkim mówił..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie bedzie to takim zmartwieniem jak bedziemy w tym razem...czy ty miales wsparcie w poprzednich zeiazkach? To jest bardzo wazne...-westchnela i sponrzala przed siebie
Offline
Uśmiechnął się - hmm... Pewnie gdybym miał nie należałyby do przeszłości... Kocham cię i nie chce cie stracić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-ja tez nie chce cie stracic...-spojrzala znowu na niego
Offline
- jesteś cudowna....i tak między nami najpiękniejsza z calej rodziny.- powiedział i ją cmoknął w policzek, zeby tatuś mógł się cieszyć, ze maja kryzys hahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo nie gustujesz w mezczyznach -usmiechnela sie w koncu
Offline
- oh ale nie jestem ślepy... Potrafię określić czy facet jest przystojny czy wróć i nie wracaj.... Nie z każdym facetem pojdziecie do łóżka - powiedział z uniesiona brewka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo jeszcze liczy sie to cos, co nie da sie okreslic a jest.
Cristobal sie wtracil do nich -Nie chce przedzkadzac, ale mam pytanie. Maria bedzie teraz u ciebie mieszkala na stale? To nie mialo byc tymczasowe?
Offline
Mikie zerknąl na ojczulka, a potem na Marię. - hmm..o ile się orientuję Marii chyba nie przeszkadza mieszkanie u mnie, a właściwie to teraz można śmiało powiedzieć u nas... W dodatku sprawa nie jest zamknięta, a batmanek śmiga zadowolony z życia po świecie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tato...tutaj i tak nie wroce. Jest niebezpiecznie, a Miguel sie mna opiekuje...jakby cos bylo inaczej to sie dowiesz...
-Jak uwazacie. Ja sie Batmanowi nie narazalem.-powiedzial i wrocil do rozmowy z kuzynami ha
Offline
Mikie zerknął na nią - bez sensu, abys cos wynajmowała skoro w domu tyle miejsca... pamietaj, że zawsze możesz tam zaprosić kogo zechcesz
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline