Nie jesteś zalogowany na forum.
Fedu się uśmiechnął- Oh... a wiec jednak dobrze się maskuje.... Wie jak sobie owinąć wszystkich wokół palca i udawać niewiniątko... i jeszcze Marię w to wciągnął.... cięzka sprawa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie pozwole mu na to!-walnal reka w jakis mebel ha -Czego ode mnie chcesz? Znam takich jak ty. Miguel moE klamac, ale ty teZ.
Offline
Fedu się obruszyl! - no Cristobalu! Myślałem, że na tyle lat pracy to jednak wiesz, że nasz jest słowny... Gdy mówimy, że kogoś zabijemy to to robimy.... Jesteśmy honorowi... Nie rzucamy słów na wiatr.. Chociaż przyznaje, nie przekazałeś córce informacji... Doprawdy zmartwiony byłem kiedy tak przeżywała śmierć tego nicponia... Ale chyba dużo bardziej się wściekła, że jednak żyje.. Niesamowita kobieta... I nie mówię tu o jej umiejętnościach w sprawach intymnych, ojej czy w ogóle jesteś tym zainteresowany? - zapytał zerknajac na tatusia. Miał nadzieję, że mmki go nie zabija za to, że rąk sobie plotkuje z Cristobalem lol
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Cristobal byl wsciekly jeszcze bardziej. -Jak mogliscie ja w to wsciagnac!! Myslalem, ze Miguel jest inny. Traktowal mnie jak smiecia wiedzac, ze pomagalem mafii...i nigdy wiecej nie dotykaj mojej corki. Nie sadze by chciala miec smz toba sprawy intymne!
Offline
- oh najwidoczniej nie znasz własnej córki, Cristobalu.. No nic, już późno i jestem zmęczony po długiej podróży... Ale jutro wrócimy do naszej rozmowy, przyjacielu... Do zobaczenia - powiedział i poszedł w siną dal
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce cie tu widziec!-krzyknal za nim i zamknal sie na klucz. Pozniej napisal do Marii smsa:
“Miguel jest z mafii. Byl u mnie jego znajomy. Mowil, ze cie porwali...o jakichs dziwnych intymnych sprawach...o smierci. Musisz natychmiast zostawic Miguela i przyjechac do mnie. Jesli nie przyjedziesz do mnie zawiadomie jego rodzine i policje”
Offline
No to dotarli do tatusia i mikie zabrał broń i spojrzał na Maryśkę.- równie dobrze to może być pułapka.. zostań tu zanim nie sprawdzę czy wszystko ok, czy to jasne?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. To moj ojciec. Moge stac za toba jak sie boisz, ale nie zostane tu-bo nie mogla byc taka ulegla ha
Offline
Musiał policzyć do 10 - Wyleciałaś być z akademii policyjnej po pół godzinie...- powiedział z sarkazmem, a potem poszli i ofc, że kazał się jej trzymać z tyłu i zadzwonił dzwoneczkiem do chaty lwa ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Cristobal sie bal, skoro ten gosciu zapowiedzial, ze dzis przyjdzie, ale zobaczyl przez judasza, ze to amiguel wiec otworzyl -Masz zostawic moja corke w spokoju-powiedzial od razu inwidzial ja zs nim -Maria wroc do domu...-wpuscil ich
Offline
- Jesteś sam? - zapytał i powoli weszli do środka. - Kto Cię odwiedził?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty mi powiedz kto!-krzyknal na niego
Maria byla w szoku z tej sytuacji -Tato powiedz kto...opisz te osobe. Wszystko Miguel ci wyjasni.
-Miguel czy Alejandro??!
Offline
to sie mikie zaskoczył, ze to jednak nie podpucha ze strony Cristobala. - Ok... Maria ma rację... opisz kto u Ciebie był... Postaram się to załatwić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestes obłudnym zaklamanym złamasem-rzekl tatus hahaha -Kazales mi trzymac sie w zamknieciu z dala o wszystkich, od corki! Mimo ze nie bylem z nimi tylko bylem zmuszony pomagac im z przelewami. A sam jestes w to zamieszany. Podobno Maria przezyla straszne rzeczy! -i spojrzal na nia -Nic ci nie jest?! Przy mnie nigdy nikt cie nie ruszyl!
Offline
- Przyznaję.. sprawy się skomplikowały, ale nie udawaj świętoszka... twoja żona nie miała tyle szczęścia..- wypomniał mu i spojrzał na marię- Przepraszam... Muszę wiedzieć kto tu był, Cristobal! Inaczej nie będę w stanie ci pomóc..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahahaha! Maria westchnela jak wypomnial jej mamusie:(
-Jakis ciemny z zarostem...wysoki, elegancko ubrany. Akcent wloski. Mowil, ze wasze wakacje Maria traktuje jak porwanie, ze widziala smierc. Gadal tak jakby nawet wykorzystal ja seksualnie-bo tego nie rozumial wiec musial sobie dopowiedziec
Offline
Mikie spojrzał na Maryśkę- Czy ktoś cię wykorzystał, kochanie?
No i zjawił się ich gość
- Oh wybaczcie, ze przerywam tą rodzinną atmosferę..- powiedział fedu z niewinnym uśmieszkiem..
Miguel się zaskoczył jego obecnością- CO ty tu robisz??!
- Było otwarte... mój przyjaciel Cristobal mnie zaprosił na śniadanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ostatnio krzyczala, ze go nienawidzi za to jak ja przestraszyl, wiec teraz podtrzymywala zdanie.
-Za kogo ty sie uwazasz?!-wyrwala sie do niego Maria od razu
Offline
- za przyjaciela rodziny, kochaniutka... Oddychaj, bo sie zapowietrzysz...- i podszedł do mikiego- Kuzynie, ta twoja ognista kobieta musi mieć w swoich żyłach włoską krew... to jest pewne...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Cristobal sie zdziwil jak uslyszal o kuzynie.
-Teraz posluchajcie mnie wszystcy uwaznie. Mialem cala noc na przemyslenie sprawy. Tak jak wspomniales Miguel o mojej zonie. Marii nie naraze. Albo mnie teraz zabijecie albo ide z tym wszystkim na policje.
Powiem wszystko ,ale Marie uratuje od was. A jesli minodpowiecie, ze policja mi
Nie pomoze to wierzcie, ze pomoze. Tak naglosniento w mediach, ze skonczy sie wszystko!
Offline
Miguel spojrzał na Fedu - Mam nadzieję, że jesteś zadowolony... Miesiące pracy pójdą się peirdolić, bo mój przyszły teść w tv odpowie jaki z ciebie frajer a nie mafiozo...
Federico więc podszedł do Cristobala.- Przyjacielu... możemy się nie lubić, możemy ze sobą nie pracować, ja to doskonale rozumiem, ale nie donosimy na siebie policji...czy jakimś marnym dziennikarzynom... Po co Ci to przyjacielu? Opowiesz w tv, że się znamy i pozwolisz, aby twoja córka całe życie żyła w strachu i oglądała się za siebie jak ty teraz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Masz ją zostawic w spokoju. Jestem gorowy isc nawet do wiezienia za wszystko co powiem. A Marii nie pozwole by byla z twoim kuzynem-powiedzial do fede
Maria sie denerwoala i sie wydarla w koncu -Yaaaa!!! Basta! Nikt nie bedzie juz mowil minjak mam zyc to po pierwsze, a po drugie...po co tu przylazles Federico? Do czego go chciales namowic? Czy nie mogles juz wytrzymac bez nas w swojej cudownej, wypasionej posidlosci?
Offline
Federico sobie usiadł, bo nikt mu nie proponował tego! i się zaśmiał - Oh, ale wy jesteście spięci... Musicie się zapisać na jogę...nauczyć medytować...albo pijcie, żeby nie myśleć tyle... Nic nie chciałem od twojego ojca.... Przecież teraz jest aniołkiem, poza tym ejstem mu wdzięczny, ze się pozbył Batmana.... Strasznie denerwował moich znajomych...
Miguel mu pokazał swoją broń- Więc odpowiedz co tu robisz i gdzie jest Ana... Nie mozesz się ruszać ze swojej willi... Jakim kurwa cudem Ana zgodizła się na tą wycieczkę...
Fedu westchnął cieżko. - Mam spotkanie z FBI... uciekłem Anie rano, aby sprawdzić czy Cristo was zaprosi do siebie... I tadam! Nie pomylilłem się,... Świetna zabawa z Wami...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie pozbylem sie batmana-powiedzial cristobal -A jesli myslicie, ze to ze zabiliscie batmana to koniec to sie mylicie. On pracowal dla Epifanio...dla gubernatora. Jesli sie z nimmnie dogadacie to mozecie treniwac joge czy pilates. Nic wam nie pomoze.’ale ja sie w to juz nie wtracam-powiedzial stary - Tylko podtrztmuje jedno.
Moja corka nie wejdzie z toba w zeiazek-powiedzial do Miguela
Maria lukala na Fede jakby go chciala zabic jak mial super zabawe ze wszystkich nastraszyl.
Offline
Federico spojrzał na Cristobala - Nawet Epifanio ma swoją cenę... ale chciałem rzec, że twoja córka już weszła tak w związek z Migulem, ze już się głębiej nie da, wiec po co jej zabraniasz... Zakazany owoc smakuje lepiej, nieprawdaż Maria?- i jej puścił oczko.
Miguel spojrzał na Cristobala- Nie możesz Marii niczego zabronić.. Sama o sobie decyduje..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline