Nie jesteś zalogowany na forum.
no to trzymał jej rękę jak już chciała- Może zechcesz się zdrzemnąć? Miałaś ciężką noc, a dzień też ci nie ułatwia sprawy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pokiwala tylko glowka, bo goraczka sama sprawiala, ze juz ledwo na oczy patrzyla. Za chwile juz spała.
Offline
to się mikie podniósł z wózka i ją cmoknął w czoło, takie rozgrzane uhu...chociaż tyle na nią działał hahaha i wrócił na swoje miejsce i dalej ją trzymał za rękę, a drugą rączką napisął do sofii jak dzieciaki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sofia odpisala: "Dobrze. bawimy sie. Dani szaleje. Pytal o was, ale mu wytlumaczylam, ze nic sie nie dzieje. Jak Maria? Wroci dzisiaj?"
Offline
to jej ładnie odpisał "nie ma szans...ma bardzo poważne problemy z oddychaniem, kolejne dni będą decydujące:(", a potem zerknął na Maryśkę - Musisz wyzdrowieć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sofia odpisala: "Bardzo mi przykro. Zostane z dziecmi. A ty wrocisz?"
Maria spała, a goraczka nie mijala.
Przylazl ojczulek jak sie dowiedzial od Sofii i wlazl do sali
Offline
łahahahahaha zapomniałam o rodzinie. Miguel spojrzał na Octu- Zostawię was...- powiedzial, bo musiał siusiu,a sam nie chciał jej zostawiać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To ojczulek sie przysiadl i ja gladzil po reku -Moja coreczka...musi byc dobrze- mowil to, ale byl bardzo przejety. Widzial, ze nawet ciezko oddycha jak spi i goto przerazalo.
Offline
no to mikie się wykręcił i pojechał do kibelka i nawet kawkę z automatu sobie wziął, żeby móc czuwać i jak octu był z nią to mikie uznał, że faktycznie musi się poruszać, aby mieśnie pracowały i zadzwonił do sofii.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sofia odebrala -Co sie dzieje? -zapytala zdenerwowana jak pisal a tu nagle dzwoni. Juz myslala o najhorszym ha
Offline
- Octavio jest z Marią, a przypomniało mi się, że Maria wspomniała, że coś zamówiła do domu... Przyszło coś?- zapytał jak mu się rpzypomniało i był ciekaw o co jej chodziło
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jeszcze nikt nie byl, ale jak cos przyjdzie to od razu ci napisze, czy zrobie zdjecie co to jest -powiedziala mu
Octavio sie tam nawet wzruszyl, ale wytarl szybko lzy, zeby nie bylo zetaki stary chlop a placze.
Offline
- Ok.. A Daniemu powiedz, że wyjechaliśmy na kilka dni... Nie mów mu, że Maria jest chora... OK, wracam do Marii.. dzięki za opiekę nad dziećmi, cześć...- no i się rozłączył niezaspokojony, a potem wrócił do Marii i Octu - Jestem, ale jeśli chcesz mogę zaczekać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie no, wejdz. Chyba nikt nas nie wygoni...przynajmniej na razie. Ze was takie rzeczy ostatnio spotykaja -powiedzial lukajacna niego, a potem na Marie -Ciezko mi patrzec na nia w takim stanie.
Offline
- trochę mamy pod górkę ostatnio... ale liczę, ze po przeprowadzce wszystko się uspokoi i będzie z górki... Teraz i tak nie jest źle... najgorzej jak zaczyna to wszystko piszczeć... Mam nadzieję, że leki zadziałają i będzie jej łatwiej oddychać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oby...widze jak sie meczy -powiedzial octu
a dla Miguela mam wspomnienia z gor bo to takie puci <3
Offline
hahahha a akiedy oni byli w górach?!
- Miejmy nadzieję,że to szybko minie... Mówiłeś remedios? - bo jej tu nie chciał oglądać hahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
jezuu byli oni juz 3 razy w roznych miejsach!w wisthler w aspen i gdzies jeszcze.
-Mowilem. To znaczy pisalem, bo jej nie ma w miescie. Ale nie pytaj mnie co robi za miastem, bo nie wiem. Mam z nią slaby kontakt.
Maria zaczela kaszlec, ale nie otwierala oczu bo sily nie miala.
Offline
wieki temu hahahahha
- uhh- powiedział jak usłyszał, że nie ma jej w mieście hahaha i jak się dusiła znowu to ją miział po rączce, bo przy octu nie mógł jej tlenu odciąć ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bedziesz przy niej? -zapytal Octavio -Bedziesz dawal mi znac co i jak? Bede przychodzil po pracy...
Offline
- Jasne, nigdzie się bez niej nie wybieram...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-ok, dzięki bardzo -powiedzial i jeszcze chwile posiedzial,apozniej poszedl. Maria nadal spala, az tu nagle jednak sie zjawila zza miasta hahahaha specjalniedla Miguela.
Offline
łahahahahhaha to miguela zatkało i sam się aż zaczął dusić hahahahha - CO ty tu robisz? - zapytał jak opanował zakrztuszenie się własną śliną na jej widok
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przyjechalam do corki. Boże! -jeknela w panice jakzobaczyla jak MAria wyglada. Musiala dopierdalac do pieca -Ona sie udusi! Ledwo oddycha, przeciez umrze!
Offline
No to podniosła mu ciśnienei!- Maria jest silna... poradzi sobie i z tego wyjdzie... będzie walczyła...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline