Nie jesteś zalogowany na forum.
-A juz wisi transparent?-zasmiala sie
Offline
zaśmiał się- Dzieciaki go robią, wiec uważaj, żebyś nie dostała zawału serca...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jeszcze tego by mi brakowało -usmiechala sie
Offline
- oh no tak.. przepraszam, głupi żart...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie szkodzi. Wiem, ze zart -pomiziala go po rączce -Co bedziemy dzis tutaj robic?
Offline
- Hmm wygląda na to, że poleżymy sobie tak jak teraz... Mogę ewentualnie poczytać Ci Greya, skoro Biblia cię nie kręci- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...ale moglbys poczytac mi inna ksiazke...znajdziemy jakiegos ebooka. Czy moglbys?
Offline
- Ok... co to będzie? Psi aptrol chyba na szczęście ominiemy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Znajdziemy cos trzymajacego w napieciu...fajnie, nie robilismy tego wczesniej -usmiechnela sie i wziela telefon i szukala jakiejs ksiazki
Offline
- Hmm bo każde samo mogło czytać...- powiedział jak się cieszyła, że on się bedzie musiał męczyć aahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A tam meczyc. Ogarnela wiec jakiegos ebooka i podala mu telefon -Ustawilam na swiatlo do czytania, zeby nie bolaly cie oczy...
Offline
zaśmiał się- wzrok mam bardzo dobry...- i zaczął jej czytać jak daniemu an dobranoc
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tylko, ze ona nie zasypiała tylko słuchała go uważnie.
Offline
ale w końću go susyszło od tego paplania w powiwtrze hahah - Chcesz coś do picia? Skoczę po kawę i wodę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Idz cos zjesc. Ja moge dzis jeszcze tylko wode.
Offline
- No dobrze, możesz fragment przeczytać sama.- powiedział i ją pocałował- Zaraz wrócę..- i poszedł w sumie za jej radą coś zjeść
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
jak mogla sama czytac skoro on tez w tym byl? Pewnie sam sie wkrecil i chcial wiedziec. Odlozyla telefonik i zamknela oczka na chwilke jak poszedł.
Offline
hahahha nie wkręcił się właśnie ahhahaha
Mikie wziął szybki obiad w stołówce, do tego colę sobie wziął i kawkę,a na wynos wodę i soczek dla amryski na jutro jak już bedzie mogła wiecej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria chwile odpoczela z zamknietymi oczkami, potem napisala do znajomkow, ze sie juz lepiej czuje.
Offline
no i w końcu mikie wrócił z wodą i sokiem.- Jestem, jak tam nasza książka?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czeka...mozemy dokonczyć ją jutro -usmiechnela sie -Najedzony?
Offline
- Owszem i martwię sie, ze dostajesz tylko tą kroplówkę... po tym człowiek się czuje fatalnie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo slabo,ale do jutra jeszcze wytrzymam. Dziekuje za wode -powiedziala i sie napiła
Offline
- Poproszę Sofię, aby przygotowała ci coś na jutro... szpitalne żarcie nie nalezy do najlepszych..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko cos lekkostrawnego, bo bedzie ciezko po takim czasie -usmiechnela sie -Dzieki za ten pomysl.
Offline