Nie jesteś zalogowany na forum.
Spojrzał na nią zaskoczony. - Ale o czym mówisz, skarbie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-o naszym charakterze. O naszej milosci...robimy to samo. Tak samo kochamy. Tak ssmo sie przejmujy.
Jestesmy tacy sami.
Offline
- Zawsze o tym wiedziałem... Ty i ja zawsze razem...zawsze będzie iskrzyć między nami..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zawsze ...nawet jak bedziesz z Lilia a ja z ksiedzem...moglbys zrsdzic mi imie...
Offline
zaśmiał się- Ahhh więc o to chodzi... wiesz, że wybrałaś dwie skrajności? Święty księżulek i puszczalska lilia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem...pomyslalam o tym kim jest lilia, dlstego wybralam ksiedza....
Offline
no to jak nie miała tlenu z zewnątrz to się wpakował do niej do łóżka.- Hmm więc jak byś chciała, aby księzulek się nazywał i gdzie byś go chciała spotkać? Wybierasz się do spowiedzi? - zapytał nawiązując do wczorajszej inspiracji..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...tutaj.
Moglby przyjsc porozmawiac ze mna o mojej chorobir z ktoreejbwychodzie na przyklad. Lub juz w domu...-lukala na niego uwaznie -Imie...jeju, nie wiem...
Offline
- A dlaczego Lilia jest Lilią? - i uznał, że si etak naraził lekarkom, ze nie ma szans wpadść w yym do spzitala hahahaha dostałby bana ahhahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Chyba ze by go nie poznaly jahaha ale bedzie inna zmiana jaha
-Bo podoba mi sie to imie....
Offline
- Oh... nie wiedziałem... - powiedział zerkając na nią..- Hmm... no to jakie męskie ci się podoba?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Hmmm malo ktore mi sie podoba...moze Javier...juan david...poncho-usmiechala sie -a tobie ?
Offline
- Javier jest ok...- powiedział uśmiechając się.= Ayy padr Javier zgrzeszyłam... oh biedaczek...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechala sie -hmmm tak...podobs mi sie Javier...doradzisz mi jak go poderwac?-zamsiala
Sie
Offline
Zaśmiał się- Pewnie będziesz musiała się pozwierzać... wziąć go na litość?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-na litosc? Bardziej ze jestem samotna czy bardziej ze musze sie masturbowac?
Offline
- Chryste.... chcesz się przy nim dotykać? - zapytał zaskoczony, że tak wypaliła.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie na pierwszym spotkaniu...musze go wybadac...czy chociaz troche mu sie spodobam...
Offline
- Hmm... jeśli założysz niewiele albo nic to chyba na pewno mu się spodobasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To zaloze niewiele, ale nie musisz siecej wiedziec-usmiechnela sie i zmienili temat by juz o czyms innym gadali ha chociaz maria sie juz nie mogla doczekac
Offline
- A przy okazji dzwonili dziadkowie i pytali jak się czujesz.. Na szczęscie są zajęci, więc nie wpadną w odwiedziny
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To dobrze, bo nie trzeba. Najgorsze minelo...z czego sie tak barszo ciesze bo to bylo okropne uczucie.... az ciezko przypominac sobie to duszenie...
Offline
- Miejmy nadzieję, że nie wróci, bo tego jeszcze nie możemy być pewni..- powiedział patrząc na nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-to wiem, ale jak juz byly czarne mysli, to teraz trzeba myslec pozytywnie
Offline
uśmiechnął się. - Wiem.. i nie mogę się doczekać kiedy wrócisz do domu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline