Nie jesteś zalogowany na forum.
nawet w szpitalu nie można sie czuć bezpiecznie, co za życie... mikie kolejny dzień miał taki nerwowry na powitanie, co za... ehhh
- Dziękuję, kochanie..- bo jak ona mu wierzyła to już jakiś plus.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty bys nigdy...-powiedziala tylko i przyszedl lekarz z adwokatem czyli pielegniarka hahah ktora mu naskarzyla wszystko wraz z incydentem nocnym.
-W sali nie ma kamer, lecz sąna korytarzu. Bedziemy tosprawdzac. jednak nikt nie widzial na korytarzu nikogo poza panem. Jest to dziwne. Poprosze pana o wyjscie dopoki sprawa sie nie wyjasni. Musze zbadac pacjentke.
Offline
- Słucham?? Mam zostawić żonę samą? W szpitalu gdzie ktoś się włóczy nocami,a wy tego nie kontrolujecie?? Nie ma mowy!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko Pan sie tu kręcil. Proszę wyjsc, bo muszę ja zbadac. Jesli bedzie Pan stawial opor bede zmuszony wezwac ochrone.
-On tego nie zrobil -powiedziala Maria patrzac na nich nadal zszokowana
Offline
- Zaraz wrócę, kochanie...- powiedział i wyszedł, żeby mogli ją zbadać i nie mógł uwierzyć, że ktoś się plączę po szpitalu i oni tego nie kontrolują..zastanawiał się czy to mozliwe, ze anita jednak żyje;(((
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Lekarz sprawdzal co tam sie dzieje i podalantybiotyk.
Pielegniarka wyszla z Miguelem i pokrecila głową -Wie Pan,ze jak monitoring pokaze, ze nikt tam nie wszedl poza Panem to zostanie pan oskarzony o probe morderstwa?
Offline
- Postarała Pani zmysły?! - bo tu juz mógł wrzeszczeć ile chciał- Jakim kurwa cudem miałbym próbować zabić własną żonę?! Matkę moich dzieci??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja nie wnikam co sieu was dzieje w zyciu. Rozne są małzenstwa. Mowie tylko na podstawie tego co sie wydarzylo -powiedziala i poszla na swoje miejsce
Offline
- wariatka! - powiedział jeszcze za nią i czekał na lekarza i powrót do maryski
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Lekarz wyszedl i powiedzial, ze jest wszystko dobrze, na szczescie. -Moze pan do niej wrocic, poniewaz ona sie tego domaga i panu wierzy. Damy znac co pokazal monitoring -powiedzial i poszedl
Offline
no to wrócił do niej. - Jak się czujesz?- bo nie wierzył doktorkowi haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze...-powiedziala Maria patrząc na niego -Az tak cie nie wkurzam, zebys chcial mnie zabic. -usmiechnela sie lekko
Offline
on to odebrał, ze jednak ma cien wątpliwości ahaha - Maria na litość boską, nigdy bym czegoś takiego nie zrobił... Choćbym nie wiem jak bardzo mielibyśmy się dość, ale nie zrobiłbym tego naszym dzieciom...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kochanie, dlaczego sie tlumaczyc? Nie watpie w ciebie...kocham cie...znam cie -zlapala go za reke
Offline
Westchnął - Nie wiem.. myśl, że ktoś się tu kręci i oni nie wiedzą, że to być może ktoś od nich a są tu setki pacjentów.. Najchętniej bym cię stąd zabrał, ale w domu nie będziesz miała takiej opieki jak tutaj...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze pielegniarka byla w nocy, podlaczyc nowa akroplowke czycos tu majstrowala. Niechacy odlaczyla, nawet niezauwazyla, a teraz boja sie przyznac...
Offline
- W takiej sytuacji im nie odpuszczę...- bo nie miał nic przeciwko sądzeniu się ze szpitalem ahha - teraz tym bardziej nie powinnaś być sama, kochanie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A tak na prawde to ktos wylaczyl na czas 15 min kamery z monitoringu na korytarzu, wiec oni nie mieli pojecia co to sie zadzialo, ze jakas awaria byla. A byl to Diegito. Chciał wszystko zwalic na Miguela.
-Juz niedługo, Miguel...te antybiotyki tak dzialaja,ze teraz juz z godziny na godzine powinno byclepiej.
Offline
hahaha a myślałam, ze spzital wezwie palki i on wpadnie a tu proszę hahaha i co niby miguel mu takiego zrobił?!!!!
- Zobaczymy.. teraz już mam wątpliwości co do tego jak cię leczą..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Oczywiscie, ze jeszcze wpadnie hahaha on jako pierwszy.
Maria sobie lezala i rozmawiala z Miguelem, a dyrektor wezwal policje, by to spisali i przyjechal Diegito. Jeszcze sie zglosil, ze porozmawia z pacjentka, wiec wparowal im do sali.
-Witam.
Offline
łahahahahaha Miguel się zaskoczył jak on się zjawił - Maria nie przyjmuje gości..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Miała zaskoczoną minkę.
-Nie jestem gościem -powiedział patrzac na Marię, a pozniej na niego -Zgłoszono sprawę na policję. Monitoring się zepsuł. Juz działa. Nie wiadomo co się tutaj stało z odłączeniem od aparatury.
Offline
- Ohhh wiec szpital zamierza uciszyć sprawę? Nie wydaje mi się, aby im to tak łatwo udało..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Będziemy to sprawdzać.Pielegniarka jednak mowila, ze tylko ty kreciles sie pokorytarzu w nocy. =powiedzial i pobral odciski z miejsca gdzie zostalo to odlaczone-Odciebie nie pobiorebojuz mamy ciebiew danych -rzekl, bojuz Miguel raz siedzial za kratkami
-To jest jakieschore wszystko-rzekla Maria -A ty jesteś tujedynym gliną w miescie?
-Policjantem-usmiechnal sie do niej
Offline
hahaah jak to siedział??
- Ohh pomyśl tą swoją pustą główką, skąd mam wiedzieć gdzie mają monitoring?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline