Nie jesteś zalogowany na forum.
- Możecie spać spokojnie... Powiecie fanom kiedy będziecie na to gotowi..
Miguel się skrzywił - Wolałbym nic im nie mówić, ale sami się w końcu zorientują
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec lepiej jak my to zrobimy niz jakas gazetka.
Offline
- Później zamierzacie gdzieś wyjechać? Ci okropni dziennikarze nie dadzą Wam spokoju... Może najgorsze przeczekacie u nas albo daleko stąd?
- Nie ma takiej potrzeby.... Damy sobie radę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekujemy za troske. Moze wyjedziemy hdzies na koniec swiata-usmiechala sie
Offline
zasmiał się - Bezludna wyspa będzie chyba ok
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zjadla ciasteczko, bo sobie odpusci kawke codziennie dla bachorka. Jak dobrze, ze nie wiedziala, ze to dziekco Massimo:(
-A wy bedziecie na pewno cudownymi dziadkami. Juz widze te rozpieszcZanie i caly pokoj w zabawkach-usmiechala sie
Offline
a co to bd jak massimo się dowie hahaha
Mamusia się zacieszyła - Oczywiście, nasz pierwszy wnuk albo wnuczka... To dziecko będzie zawsze wśród kochających je ludzi..
Mikie się zaśmiał - W ostateczności przeprowadzimy się daleko od moich rodziców, kochanie... Nie przejmuj się..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Chyba nie bedzie tak zle. Jak bedziemy chcieli pobyc sami zawsze bedziemy mogli zostawic je u dziadkow-podniosla brwi
Offline
mikie sie zaśmiał - Ah to idąc w ta strone to chyba będziemu musieli się wprowadzić do Was...
tatuś sie uśmiechnął- Myślę, że opiekunka będzie najlepszą opcją, zwłaszcza, że pewnie będziecie zabierać malucha ze sobą w trasy..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tez mysle, ze bedziemy potrzebowac opiekunku, ale to jeszcze...na spokojnie. Musimy sie na razie z ta mysla, ze w ogole bedziemy miec dziecko tak oswoic i potem dalej. To nasze pierwsze chwile z ta swiadomoscia
Offline
- Miguel już co nieco wie...- wypalił tatuś, a mamusia go zmierzyła. <ikie musiał się wtrącić.
- To było cś innego i z Marią jestem pewien, że będzie to zupełnie nowe doświadczenie...- powiedział zerkając na nią. - A teraz wybaczcie, ale Maria chciałaby odpocząć po tym całym dniu i planujemy kolację, aby uczucić ten wielki dzień...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to dziekowala Miguelowi w myslach ha bo ich kochala, ale teraz wolala siedziec bez nich. Pozegnali ich inzostali sami. Objela go -Jestes niemily. Tak pogonic rodzicow.
Offline
- Jutro spędzimy z nimi cały wieczór, więc niech spadają... - powiedział zacieszony - teraz jestem zajęty tylko tobą, no chyba, że chcesz jeszcze porozmawiać z tatusiem..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oj nie...dzis juz chce tylko z toba rozmawiac i byc-zasmiala sie
Offline
uniósł brewkę - świetna odpowiedź... wiedziałem, że mnie nie zawiedziesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To co? Szampan i do lozka?-zacieszyla sie
Offline
- A co z naszą kolacją? Teraz powinnaś jeść coś więcej niż ciasteczka, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To najpierw zrobimy cos pysznego, a pozniej zabiesiemy to do sypialni. Bedziemy jesc i kochac sie.
Offline
Usmiechnął się - Oh całe 8 miesięcy bezpiecznego bzykanka... idealnie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie wiedzisl, ze csle zycie ma bezpieczne hHaha
Usmiechnela sie -Dokladnie tak. Bardzo sie ucieszyles-i poszli do kuchni upichcic cos
Offline
no a skad miał wiedzieć ahhah przeciez faceci nie sprawdzaja swoich plemnikow ahhaha
To jej pomagał w kuchni. - Coś jeszcze potrzebujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...chyba nie. Wsadzamy do piekarnika i czekamy na nasza domowa pizze-zacieszyla sie
-Przyszykuj szampna. Oczywiscie nie wypije wiele.
Offline
uśmiechnął się - Pare bąbelków Ci nie zaszkodzi, skarbie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dokladnie. Tylko niech bedzie schlodzony-zasmiala sie
Offline
- Ale masz wymagania... - zaśmiał się i wrzucił szmapana do zamrażalnika!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline