Nie jesteś zalogowany na forum.
-Jasne...a teraz jest wiele okazji...ze ona przychodzi i daje ci dziecko...wiesz co? Mam tego dosc. Zyjcie sobie jak szczesliwa rodzinka. Dla mnie to za duzo-i wyszla bo wiedziala ze jak ma dziecko to nie bedzie jej gonil. Zamowila takswoke.
Offline
Połowicznie miała rację, bo miał utrudnione bieganie, ale spoko, że wysiadł za nią- Maria! daj spokój, porozmawiajmy... Przecież nie planowałem tego!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przynosisz do naszego domu jej dziecko! A potem mowisz, ze mniw nie ponizasz? Co ty odwalasz?nie bede pozwalac na to, zeby jak nie ona to jej dziecko. Juz widze na kim ci zalezy...nie szukaj mnie.
Offline
- Maria, przecież wróciliśmy razem do domu, nigdzie nie wychodziłem... wejdź do domu i porozmawiajmy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. Dla mnie przesadziles...zajmuj sie jej dzieckiem i daj mi spokoj. Nic nie pamietam, a i tak umiesz mnie ranic...niesamowite-powiedziala i jak taksowka przyjechala to wsiadla i odjechala
Offline
to wrócił do środka i usiadł z dzieckiem w salonie - Świetnie... czy dzisiaj wypada rok od ostatniego rozstania z twojego powodu? Twoja matka wie jak zamieszać... teraz wujaszek Massimo się będzie mógł nacieszyć przez chwilę...póki nie spotka go zasłużona kara... - i grzecznie czekał na powrót Diany zanim zajmie się Maryśką.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Do Mikiego ofc dotarły wieści odnośnie Maryśki, ale nie mógł nic zrobić jak został usadzony z bachorkiem.
W końcu jednak Diana wróciła i dziękowała Miguelowi, ale ten i tak nie słuchał - Nigdy więcej tego nie rób.... Przez twoje zachowanie, Maria jest wściekła na Ciebie, na mnie i na niewinne dziecko! Nie kontaktuj się z Marią i nie mieszaj jej w głowie, Diana... Możemy się przyjaźnić, ale nie na takich zasadach, już to omawialiśmy... Jestem z Marią i to się nie zmieni... Nigdy więcej nie będziemy razem, więc jeśli masz jakąś nadzieję to spakuj się i wyjedź z miasta... - diana się jeszcze produkowała, ale w końcu zabrała dzieciaka i pojechała w siną dal, a Miguel wyszedł
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Na zdrajce Ishiro tez nie mogla patrzec. Patrzyla w szybke cala droge i wysiadlabez slowa.
Offline
dlatego się nie pojawiał hahaha - Głowa mnie rozbolała, taka rozmowna jesteś.... Nie wiem skąd masz tyle pomysłów na sekundę... - rzekł z sarkazmem jak była grobowa cisza! - Na znak protestu będziesz milczeć ?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz swoje powiedzialam, to milcze teraz -odparla i wysiedli z auta
Offline
No to wysiadł za nią - W sumie to całkiem dobry pomysł...Nie będziesz mnie obrażała, więc ja nie bede cię poniżał, wiec może zostaniemy przyjaciółmi... Nawet mógłbym się podzielić z tobą ciastem, w koncu jako milcząca figurka nie będziesz przeszkadzała w delektowaniu się nim... plus dla Ciebie...- i poszli do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to sie rozgladnela -Nie ma dziecka? Oh...gdyby mamusia odebrala dziecko pozniej moze juz bys mnie nie znalazl...
Offline
- Maria... zaskoczyła mnie... Nigdy wcześniej nie zostawiała tu dziecka... Co mam Ci jeszcze powiedzieć? JUż rok temu przerabialiśmy ten temat i czuję się jakbym żył w jakimś pieprzonym deja vu..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec chyba nic sie nie zmienilo skoro nadal to robi, a ty powalasz na to. Sam sobie ustalasz kto jest wazniejszy dla ciebie. Jesli jutro znowu tu przyjdzie z dzieckiem...daj znac wczesniej,zebymmogla pojsc na spacer i zostawic was samych.
Offline
- Nie przyjdzie... Zastanów się ... Po co miałbym z nią spędzać czas? Czy gdybym chciał z nią być zdradzałbym ją?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Naad czym mam sie zastanawiac? Najpierw napisala mi smsa, pozniej przyszla tutaj do ciebie, ale trafila na mnie. Pozniej przyniosla dziecko. Mowie to co widze.
Offline
- Nie wiem o co jej chodziło... Wcześniej tak nie robiła... Możesz przejrzeć swój telefon i zobaczyć, że nie masz innych wiadomości od niej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mam nowy telefon...nie wiem gdzie jest stary. Nikt go nie znalazl -powiedziala i westchnela -Zreszta...rob co uwazasz.
Offline
- Właśnie... wiec chcesz to ciasto? - zapytał jak już temat Lady Di został wyczerpany ahahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ciasto? -zaskoczyla sie jak nagle o ciescie dowalil
Offline
- Ahh więc nawet nie słuchasz mnie... - bo mówiłw drodze z pkt A - samochód do punktu B-dom ahahhaha - Znowu ranisz moje uczucia.. Będę musiał podciąć sobie żyły jak tak dalej pójdzie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobra, nie nabijaj sie...-pokrecila glowa -Wezme ciasto do pokoju.
Offline
- Aha... i będziesz jak ta księżniczka w wysokiej wieży czekała na księcia z bajki? Jak jej było na imie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Maria -wystawila mu jezyk, bo nie pamietala jak -Tak,marze o ksieciu z bajki.
Offline
- A tu ciągle coś nie tak...- powiedział i poszedł po to ciasto.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline