Nie jesteś zalogowany na forum.
Zmierzył ją, zeby znowu nie żałować słów! Złapał ją za kudły i pociągnął w dół. - Obciągnij! - powiedział najprościej jak się dało, znaczy dało się jeszcze prościej, ale może akurat by nie zrozumiała hahahahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Rozumiala teraz az za bardzo. Zalowala, ze ten chuj Massimo mu musial wyslac wszystko! Jeszcze czekala na sex przy scianie hahaha
Jak byl taki brutalny to sie nie ociagala tylko od razu polizala go calego lapiac za udka
Offline
czego ona nie zrozumiała znowu ahhahaha lizać to sobie mogła rano! teraz miała robić co pan i władca jej kaze, więc jej pojechał hahaha słodko kłamiąc- bo będziesz musiała isc na korki do Diany.. - i sam jej pokazał czego chce! pchał się chujkiem w jej ryjek
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahahaha to sie duzo nie napchal! Za to co powiedzial sie odsunela i wstala -Spieprzaj-powiedziala i zbierala ciuszki
Offline
nie takiej reakcji się spodziewał, skoro się czepiała o Diane hahaha więc jeszcze musiał dobić! - Massimo tak trzeba było powiedzieć...- i nie zamierzał zostać z niczym, więc się sam po chujku zacząć macać ehhh
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Massimo nie narzekal-poiedziala skoro jej pojechal ze diana robi lepsze! Jak mogl! Byla wkurwiona.
Offline
- Zauważyłem... - rzekł tylko jak odpowiedziała na zaczepkę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialam zaczac spokojniej...by byl caly mokry...ale skoro nie mogles poczekac chwili tylko wolales mnie ponizyc...to idz do diabla-zakryla sie ciuszkami i uciekla stamtad
Offline
Przez nią odechciało mu się macanek:((( Zebrał co jego i poszedł pod prysznic, żeby ochłonąć po nieudanym bzykanku i to nie dlatego, ze mu konar nie zapłonął ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wyzywala go po nosem. Nie wiedziala dlaczego jej tak zrobil! Zle sie z tym czula bardzo. Jak nie dosc, ze ja ponizyl to jsszvze myslal o Dianie podczas ich bzykank. Ubrala zie i poszla do sypialni i tak sie polozyla.
Offline
Mikie uznał, że z Dianą było łatwiej. Każdy się zabawiał z innym, a potem wracali do swoich spraw jakby nigdy nic, a Maryśka już taka ugodowa nie była... Miał nadzieję, że za dzień czy dwa wróci jej pamięć i będzie jak wcześniej, żeby nie musiał sobie sam strzelić w łeb hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zalowala, ze tutaj wrocila. Nie mogla Miguela rozgryzc. Raz byl mily, a raz taki, ze nie mogla na niego patrzec. Ale ponizenia takiego w seksie mu dlugo nie wybaczy. Wlaczyla sobie swoja muzyke by sie nauczyc tekstu i nie myslec o tym
Offline
hhahha wcale jej nie poniżył:(( Mikie się ogarnął i owinął ręcznikiem, bo niech sobie teraz tylko wspomina jego chujka jak chciała się bawić i wrócił do sypialni, bo miał tam swoje rzeczy, zerknął na nią, ale nic się nie odezwał i wybierał sobie ciuszki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona nawet nie patrzyla w jego strone. Sluchala muzyki i patrzyla w strone okna.
Offline
to nie wychodził i się tutaj ubrał, skoro go tak ignorowała - Wychodze, nie czekaj... Może Ci przejdzie do tego czasu... - i nie czekał na jej pretensje i wyszedł z domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak! Idz do niej!-krzyknela za nim i sama sie ubrala lepiej, zamowila taksowke i pojechala do miasta bo nie bedzie tu siedziala jak on wychodzil i mial ja w dupie i jej amnezje!
Offline
Mikie wrócił z ciastem od niani
zostawił je w kuchni i poszedł sprawdzić czy Maryśce przeszło, a tu niespodzianka, bo jej nie było...
Westchnął i zszedł do salonu, gdzie na nią grzecznie JESZCZE czekałZawiozl ja pod dom-Zawsze mozesz do mnie dzwonic moja piekna-mrugnal do niej i pojechal. Maria wlazla do domku i go znalazla w salonie -Juz sie wyzyles u Diany?
- pozdrawia cie...- rzekł z sarkazmem, skoro lepiej wiedziała gdzie był i co robil- gdzie byłaś?
-Poszlam brac korki z robienia loda...-tez sie odgryzla
- wiec się minęliśmy... i jak poszła nauka? Mam nadzieję, że nie poszła w las, bo szkoda zmarnowanego czasu
-Tylko ty narzekasz...wiec sie zastanawiam z kim jest cos nie tak- podniosla brwi -Mam nadzieje, ze podobalo ci sie z Diana...i odplaciles sue...chyba i to ci chodzilo...
- nie przeginaj Maria... nie toleruje całego zestawu w jednej rozmowie.. wiec pytam po raz ostatni... gdzie byłaś..
-A co? Juz najgorzej o mnie myslisz? Nie poszlam do niego...bylam w parku i spotkalam swojego przyjaciela, Tonego, projektanta.
- skąd ta pewność, że to przyjaciel?
-Pokazywal mi zdjecia i filmiki z nami...zaprowadzil do Akademii, w ktorej pracowalam. Byly tam dokumenty. Faktycznie tam pracowalam...
- owszem.. juz od dawna tam nie pracujesz....
Usiadla kolo niego nawet -Dowiedzialam sie tego...bedziemy sie klocic?
- nie wiem... mam nadzieję, że wyczerpałaś tematy na dzisiaj
-Ja? Kto zaczal? Ja nawet nie probowalam coebie porownywac...jak mozna tak zrobic komus?
Zdziwił się- to ty nie wiedziałaś jak się zachować gdy byłaś nago...no ale śmiało... porównaj mnie, w końcu masz do kogo...- powiedział z uniesiona brewka
-Nie jestem taka...moze bylam zawstydzona...a ty potraktowales mnie zle...przepraszam, ze nie jestem
Jak Diana. Czemu mnie jeszcze nie zostawiles?- tego właśnie chcesz? Abyśmy się rozstali? - zapytał patrząc na nią.
-Pytan ciebie. Co ja moge wiedziec? Wiem tylko jak mnie potraktowales i wiem, ze miesiac przesiedzialam w domu Tonego przez ciebie i Diane...
Uniósł brewke- co jeszcze powiedział twoj przyjaciel?
-Ze ogolnie to mnie kochasz i cie lubi...
- wiec niech się nie wpierdala tam, gdzie jego to nie dotyczy...
.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-wiec gdzie mAm byc? Tu czy u niego?-dotknela go po reku
Offline
- przecież cie nie wyganiam... powinnaś zostać tutaj..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnela i polozyla glowe na oparciu kanapy -Nie jest dobrze z nami, co?
Offline
- nie jest....nie omawialiśmy zasad życia w otwartym związku... mam nadzieję, że będzie lepiej gdy coś sobie przypomnisz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale teraz nie pamietam...jak ty wychodzis, zostawiasz mnie, to jestem sama. Nie mam dokad pojsc. Wyszlam do parku i mialam szczescie, ze sie Tony napatoczyl...
Offline
- nie chciałaś mnie widzieć to się usunąłem.. nie możesz wychodzić... to chyba oczywiste.. miałaś cały dom dla siebie, czego ci brakowało? Miałaś szczęście wpadajac na tonego, a co jak to byłby ktoś kogo nie lubisz albo bys się zgubiła?? Massimo to akurat twoj najmniejszy problem....nie jestes księżniczka z Disneya a swiat dookoła nie jest różowy i dobry... chcesz wyjść to powiedz, ale nie rob sobie sama wycieczek..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zapowiada mi sie ciekawe zycie...-westchnela i zamknela oczka na chwile
Offline
- nie narzekaj.... inni mają mniej szczęścia.. ktoś mogl cie zabić..a ty masz problem, ze siedzisz w domu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline