Nie jesteś zalogowany na forum.
Mikie ją zaprowadził do sypialni i pokazał łazienkę - Proszę, możesz tutaj się odświeżyć, w sypailni znajdziesz swoje rzeczy... Będę w kuchni, więc jak będziesz gotowa to zejdź...- i poszedł na dół.
Miał ochotę rozjebać Massimo i ofc, że do niego dzwonił, ale ten się nie zgłaszał, wiec zadzwonił do fedu
- Zajebie go! Nie mam prawa tknąć Marii a co dopiero wmawiac jej takie rzeczy! Znajdę go choćby nie wiem gdzie się ukrywał! Rozpierdole go! Massimo zapłaci za wszystko, już jest martwy!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zastanawiala sie czy Massimo przyjedzie do niej hahaha bo jej wmowil tskie rzeczy, ze w sumie czekala na niego. Ale wykapala sie i ubrala sie w sukieneczke i zawuazyla ich zdjecia, bo mieli tutaj przeciez. Jej i Miguela. -Por favor no...por favor...-i rozplakala sie na podlodze
Offline
Fedu starał się go uspokoić, no ale cóż... cięzko było mówić :mikie, daj spokoj" ahha
- Nie mów mi co mam robić... Masz szczęście, że podałem mi adres, bo sam mógłbyś się już czuć martwy... Przekaż tego skurwielowi, że nie zna dnia ani godziny gdy go dopadnie moja vendetta...- i się rozłączył.
Starał się nie myśleć jak zabić Massimo, aby być szczęsliwym i robił śniadanie dla Maryśki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria nie chciala nawet patrzec na niego teraz jak tu miala z nim zdjecia, a sie pieprzyla z innym. Nawet nie wiedziala jak ten ma na imie ha. Chciala uciekac i sie zapasc pod ziemie. Wytarla lezki i powoli zeszla na dol i doszla do kuchni -Jak masz na imie ?
Offline
to podsunął jej jedzonko i odpowiedział jej. - Miguel.... Wolisz na słodko czy na słono? - zapytał zerkając na nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Aa...Miguel...wczoraj tsk powiedzialam do Massimo...nie wiedzislam dlaczego...-wytarla lezki i pociagnela nosem -Nie rob...nie musiales robic mi jedzenia...ja nie zasluguje na nic.
Offline
to podszedł do niej, bo wyglądała gorzej niż jak wróciła do domu haha - Musisz coś zjeść, Maria... Abyś się uspokoiła chętnie bym ci nalał whisky, ale jeszcze wcześnie i na pusty żołądek to kiepskie rozwiązanie.... Nadal chcesz to zgłosić na policję? Nie wiadomo co gazety napiszą..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce zglaszac...mysle, ze mialam tez jakis narkotyk w sobie...bo wymiotowalam wczoraj w hotelu...-westchnela i usidla do jedzenia -Czy Massimo przyjedzie?
Offline
teraz to mu dała. - Niby po co?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszystko co mi powiedzial to bylo klamstwo tak? Wszystko?-zapytala bo sie czula okropnie z tym
Offline
- Nie wiem co Ci powiedział... Twoja mama nie żyje, ale ojciec ma się całkiem nieźle...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ze jestem jego...ze nie mam nikogo...ze mnie kocha, a ja go ranie...zmusil mnie do seksu i wspolczucia...oklamal, ze jestem jego! Ma nieponiesc konsekwencji? Wiesz jak ja sie czuje? -i tylko nad tym jedzeniem plakala
Offline
a ktoś się interesował jak on się czuje?! - Domyślam się.... Wiem, ze to trudne, ale proszę na razie nie myśl o tym.... Musisz jeść, odpoczywać.. Postaram się przesunąć twoją pracę o kilka dni, żebyś mogła dojść do siebie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wezme do sypialni...prosze zebys nie przychodzil tam...chce byc sama...-powiedziala biorac tacke z jedzeniem
Offline
- W porządku.... zejdziesz na obiad?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem...-powiedzisla wstajac z tacka i miala wyjsc ale stanela i ptrzyla za nim -Widzialam nasze zdjecia razem w sypialni...nie mam wytlumaczen...nie byly to noje intencje...skrzywdzic cie...nie pamietam cie...nie wiem czy bylo nam dobrze czy zle...ale przepraszam cie...nawet nie wiem jak moglabym cie przeprosic i blagac o wybaczenie...mysle, ze po prostu to jest koniec...-no i poszla na gore do sypialni
Offline
w pierwszej chwili miał iść za nią, ale uznał, że da jej trochę wolności i poczeka do obiadu na tą rozmowę... Sam przecież też musiał przemyśleć czy jest w stanie żyć z tym, że ona go bezczelnie zdradziła! i on miał dowód! aż na nowo otworzył ten filmik i zerkał szukając broni u raczce massimo, ale nic nie widział:((
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria wlazla do sypialni i tam
Dopiero zaczela powoli jesc bo umierala z glodu. Wytarla lezki. Chciala sobie cos przypomniec, ale jak sie wysilala to sie gorzej czula. Wolala byc sama. Jak zjadla to sie polozyla na lozku i przysypiala.
Offline
do Mikiego po poradę wpadł James z ogniska, wiec zamknęli się w gabinecie, a skoro Maryśka przysypiała to się zjawił tam Massimo! i od razu jej zatkał buźkę, aby nie wrzeszczała. - Puszczę Cię ale obiecaj, że nie będziesz krzyczeć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Miała wielkie oczy, ale pokiwała głowką na tak, ze nie bedzie krzyczec. I jak ja puscil to rzekła -Co tu robisz? Oszukales mnie. Nie jestes moim chlopakiem...
Offline
to lukał na nią z miną kota ze sherka
- Wybacz.. choć przez chwilę chciałem się poczuć jak on..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlaczego? -zapytalai sie podnioslado pozycji siedzącej. Tez miala taka nieciekawa minke -Wykprzystales moja niewiedze i straszyles mnie...nawet nie chciales mnie wysluchac, a on mnie wysluchal...poza tym nie powinienes tu byc...
Offline
- Wiem, ale twój chłoptaś jest zajęty kolegą, więc to może być moja jedyna okazja... Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze jak sobie przypomne cos...bo na razie nie wiem nic, ani o tobie,ani o nim...tylko zauwazylam zdjeciaz nim i tak sie dowiedzialam...dlaczego tu jestes?
Offline
- Chciałem przeprosić.. Kiepsko wczoraj wyszło, nie zebym żałował naszego sexu, bo był rewelacyjny, ale mogłem to lepiej rozegrać... Przepraszam
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline