Nie jesteś zalogowany na forum.
Maria przyniosła Lucii wode -Napij sie...zabiore cie do sypialni.
Offline
- A nie może tego zrobić Krzyś np? Kubusia gdzieś straciłam na imprezie..- westchnęła smutno i się napiła wody
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie kumala jej haha -Musze ci wystarczyc ja. -i jaksieLucia napila to ja zaprowadzila do sypialni jej i Miguela skoro i tak byla zbezczeszczona ale nie tak bardzo i ją tam połozyla -Niedlugo wroce do ciebie. Musze odeslac Gabriela.
Offline
- Ohhh daj spokój, jest dużym chłopcem... Poradzi sobie... a może będzie spał tu z nami? Będzie cool! Pijama party... zmieścimy się tutaj...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tyjuz nie wymyslaj -zasmiala sie, bo przeznia miala tylko problemy:D -Sprobuj zasnac, zaraz wroce -powiedziala i juz jej leb zaczac bolec od wietrzenia alkoholu. Znalazla na dol -Dzieki za pomoc. Idz juz do domu. Juz sama dam rade...i tak sie jutro widzimy. Trzeba odpocząc.
Offline
- Nie ma sprawy... Nie przeszkadza mi to... Dzisiaj i tak już nie mam innych planów, jak Lucia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Słabo. Najpierw bylysmy na tym samym poziomie, ale pozniej ja przestalam, a ona dalej pila, wiec...no lepiej, zeby zasnela.Dziekuje za pomoc.
Offline
- Dostała miseczkę w razie nieoczekiwanego wypadku? Bo może się źle skończyć - powiedział zacieszony. - Zaraz będzie posprzątane, nie jest aż tak źle..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem, wiem. Nie musisz juz pomagac. Wystarczajaco pomogles...i nie dalam jej miski -walnela sie w glowke -Nie pomyslalam.
Offline
zaśmiał się- Uy więc może czeka Cię niespodzianka po powrocie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz nic mnie nie zdziwi, po tej nieplanowanej imprezce. -usmiechnela sie -Jesli chcesz mozesz tez tu sie polozyc...w sypialni dla gosci. Nie musisz przeciez latac do domu, zeby rano i tak przyjezzdzac.
Offline
- Miguel chyba nie bylby zadowolony, że się goszczę w jego szafie- powiedział śmiejac się- Wrócę do siebie i jutro oddam ci te rzeczy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ok, w porządku. Ja wezme witaminy i tabletke na bol glowy i bede jutro w dobrej formie -zasmiala sie -To trzymaj sie i do jutra -przytulila go i sie pozegnali. Poszla wziac szybki prysznic i wrocilado Lucii, ktora?
Offline
już spała w najlepsze w ciuszkach, bo nikt jej nie pomógł!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie bedzie jej rozbierala,bo nie miala takich ciagotek haha
Przykryla ja i polozyla do lozka, wiec byla milusia. Wode tez miala przyszafce. Wlazla do lozka i tez szybko zasnela.
Offline
to rano Lucia miały jakiś straszny sen i obudziła się z wrzaskiem i jeszcze przyłożyła Marii w rękę, bo nie wiedziała, że ktoś z nią śpi:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeknela wybudzajac sie jak dostala -CO sie stalo? -zapytala zerkajac na nią
Offline
to dopiero się zorientowała, że nie jest u siebie- o boże, przepraszam cię... Nie wiedziałam, że tu jesteś....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic sie nie stalo...spij dalej, jeszcze troche mozna -powiedziala jak zobaczyla ktora jest godzina
Offline
to się położyła- Jestem zastępstwem za Miguela?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...Miguel by juz mnie dotykal -zasmiala sie
Offline
- Zapomnij!- powiedziała jak to usłuszała- Miałam bardziej na myśli, że może nie lubisz spać sama... Czy to ja się sama wpakowałam do tej sypialni? Boże! Mam nadzieję, że to nowa pościel, bez waszych płyn i innych bakterii i wirusów...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ay Luciaaaa. Daj spac jeszcze. Musialam cie pilnowac, wrazie gdybys sie zrzygala czy cos.Bylo ci niedobrze. -odwrocila sie dupa do niej jak marudzila haha -Chce Miguela -jeknela sobie hah
Offline
- Nigdy nie wymiotuję... tak nie robią damy... - powiedziała i jak się wypięła to ją przytuliła- Tyle Ci musi wystarczyć póki nie wróci
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiała się -Dziekuję, damo. Jeszcze godzinke można pospać -powiedziala i zamknela oczy.
Offline