Nie jesteś zalogowany na forum.
Wolala zeby sie jednak spuszczal poza , ale nie skomentowala. Zmienila temat, ale nadal go obejmowala. -A jak z moim ojcem?
Offline
- Całkiem nieźle... Jest już w bezpiecznym miejscu i ma misiaczków na każde zawołanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odetchnela z ulga. -Mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy...
Offline
- Wszystko zależy od tego co powie i kogo uda się wsadzić za kratki... to może trwać tygodnie, a nawet miesiące...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A jak sie dowiedza, ze tu jestem? Jeszcze tobie cos zrobia...
Offline
- dlatego mam pomysł.... Może wyjedziemy gdzieś? Będziesz mogła wtedy poruszać się swobodnie po mieście
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jesli o mnie chodzi to...dobrze...chcialabym pojechsc gdzies z toba.
Offline
- No to mamy to załatwione... gdzie byś chciała pojechać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zaczela myslec ha -Hmmm nie wiem...w Cancun bylo cudownie. Moze teraz troche w inna strone...
Offline
- Hmm na przykład Monterrey? Sa góry..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Taaak! Jestem bardzo na tak!-powiedziala ucieszona
Offline
- No to poszukajmy jakiegoś domu.. masz jakieś wymagania, na przykład basen?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ay Miguel...nie to jest wazne. Mozemy wybajac jakas typowa chatke przy gorach, w lesie...cos przytulnego, malego...wazne, ze bedziemy razem.
Offline
- Jak nie jest ważny? A pływanie nago? To bardzo ważna sprawa, kochanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ciagle sie podniecala jak mowil do niej kochanie:D
-To juz mielismy...i mozemy miec jeszcze kiedys tutaj...
Offline
- no dobrze... ominiemy basen..- powiedział uśmiechając się, skoro już wymiękała!- ale strój zabierz... może skorzystamy z publicznego
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ty nie musisz pracowac, Miguel? Nie mozesz przez noje problemy zaniedbywac swoich obowiazkow...
Offline
- spokojnie.... wszystkie dema dostanę na maila.... Jutro będzie Damian to się dogadamy, aby mnie zastąpił... NIe martw się o moją pracę, Maria... Gdybym nie mógł jechać to bym Ci tego nie proponował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialabym posluchac czegos...moze kawalek jakiegos utworu artysty z ktorym pracujesz...jest to mozliwe?
Offline
- To może jutro jak będą pracować na dole?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W porzadku-odparla i sie zatanawiala co z tym jej wyznanie do niego ha juz byl wieczor bo teoche czasu minelo. -Zjemy kolacje?
Offline
- Chcesz coś zamówić czy robimy sami?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zrobmy cos razem...podzielimy sie obowiazkami-zasmiala sie -Moze burrito?
Offline
- Hmm chyba są wszystkie składniki, więc chodźmy... drink do tego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czuje sie jak na wakacjach-zasmiala sie -Niech beda deinki-no i poszli do kuchni i zaczeli robic. Ofc Maria go zaczepiala przy pracy
Offline