Nie jesteś zalogowany na forum.
No to Mikie usiadł obok Maryśki. - Może coś zjesz, kochanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiesz, ze nigdy nie jem jak jestem zdenerwowana...w sumie sie uspkoilam,ale nie mam apetytu -powiedziala ilukala na niego -Przepraszam, zetak powiedzialam do ciebie...to nie twoja wina...
Offline
uśmiechnął się- Nie jestem zły... Miałaś prawo się wściekać... Nikt nie chciał cię skrzywdzić, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przytulila sie do niego mocno i cmoknela go w szyje -Jestem bardzo smutna...nie umiem tego inaczej okreslic...
Offline
- I ani trochę nie czujesz się lepiej, że znasz już swoją biologiczną matkę? Że to już nie jest dla ciebie żadną zagadką?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze minimalnie...wlasnie to, ze to nie jest zagadka...ale mama to nie ten kto cie urodzil, a ten kto o ciebie dbal, nie zostawil...wychowal...
Offline
- Wiem skarbie, ale czasami jak Remedios tak odbija to cieszę się, że masz możliwość poznania się bliżej z Susana, aby mogła cię w przyszłości wspierać tak jak Octavio to robi całe życie...- powiedział zerkając na nią. - Pójdziemy się położyć, skoro nie chcesz nic zjeść?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ona przychodzila do nas do domu dziecka...czytac nam -powiedziala jeszcze tylko Maria i poszla z nim do sypialni
Offline
Mikie jej po drodze poprawił myślenie, że Susana przychodziła tam poczytać jej, a nie innym... Inni byli przy okazji hahaha No i jak przydreptali to wpakowali się do wyrka i mikie ją dalej tulił. - Zaśniesz czy chcesz jeszcze porozmawiać o czymś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Patrzyla mu w oczka -Zebys mi powiedzial o Puebli i o koniach...
Offline
zaśmiał się- O nie nie... Nic Ci nie powiem teraz, bo nie będziesz mogła spać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -No powiedz...w twoich ramionach szybko usypiam.
Offline
- Możemy pojechać za kilka dni i obejrzeć jakieś domy... Koniec nie będą mogły przecież przyjechać tutaj.. z Danim wybraliśmy miejmy nadzieję odpowiednią klacz dla ciebie- powiedział zerkając na niaą.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pod moj charakter?
Offline
- Wręcz przeciwnie.... Spokojna i łagodna jak nasza córka..- powiedział rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeknela sobie -Ay Miguel. Nic do ujarzmienia?
Offline
- OH... ja cię ujarzmię, kochanie..- powiedział i ją pocałował w usta, a potem jej poprawił kołderkę- A teraz proszę zamknąć oczy i odpocząć bez myślenia o problemach..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Spróbbuję...kocham cię -powiedziala jeszcze do niego i zamknęła oczka
Offline
- A ja ciebie.. najbardziej na świecie, Maria..- szepnąl jej do ucha jeszcze i sam starał się zasnąć. w końcu największy problem mieli z głowy haahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria jeszcze o tym myslala mimowolnie jakis czas, az w koncu usnęła.
Offline
a mikie nie, ale najwanzijesze! czy eduś znał już prawdę ahahha musiał się z tym strasznie czuć hahaha
Miguel szybko padł i obudził się jeszcze przed Maryśką. z racji, że nie chciała jeść kolacji to cichaczem zszedł an dół, aby jej ogarnąć śniadanie i jak nie bd chciała to ją zmusić do śniadanka ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria spala skoro Sofia odprowadzala dziecko do przedszkola. A Gia jeszcze tez spala i nie plakala.
Offline
mikie zrobił fastfoodowe śniadanie, a co im tam hahaha i ogarnął ejszcze kawkę iz tacą pełną dobroci
poszedł na górę. odłożył to na szafkę i budził maryśkę całując ją po szyi.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie obudzila i usmiechnela -ay kochanie, jak milo...
Offline
- mam nadzieję, że jesteś głodna... Gia jeszcze śpi, więc możemy się nacieszyć tym pięknym spokojem...cisza....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline