Nie jesteś zalogowany na forum.
-Mialam niekrzyczec-zasmiala sie -Dam sobie z nimi radę. Ty krzycz jak cos-mrugnela do niego
Offline
Zaśmiał się - zobaczymy...- powiedział i poszedł do kuchni i się zabrał za ten rosół, skoro takie miała marzenie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Bo myslala, ze sie nie zgodzi. Byla zdziwiona. Jak Miguel robil zarcie to Maria poprosila Daniego by przyniosl kartki i kredki i sobie rysowali, a Gia byla zainteresowana swoimi zabawkami obok nich. Maria ja co chwile gladzila po raczce czy po policzku
Offline
no to jak wszystko się gotowało to zajrzał do nich jak tak cicho było - ohh jeszcze kredki nie fruwają po całym domu, to dobry znak..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel,Dani narysowal tobie brodę aż do ziemi -zasmiala sie jak przyszedł
Offline
- hmm... więc zajmie mi całe wieki zapuszczanie jej...- powiedział z uniesioną brewką - A ty co mi namalowałaś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Duzy...nos -zacieszyła się
Offline
roześmiał się - Wielki dzięki... Dani, twoje kieszonkowe... broda mi się bardziej podoba- i podał dzieciakowi 100 pesos
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie zdziwila -A za co to? -zapytala bo wiadomo, ze tym mozna sie podetrzec, ale nie kumala fazy haha
Dani sie cieszyl jak dostal pieniadz -Ale suuuper!
Offline
Zaśmiał się- Bardziej się postarał od Ciebie... no i przyniósł nam śniadanie, należy mu się nagroda...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pokaze kolegom w przedszkolu -powiedzial Daniel zacieszony
-Narobiles mu wieksza frajde niz ja z tym rysunkiem -zasmiala sie Maria
Offline
mikie rozłożyl rączki- Cóż mogę poradzić, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A jak ci idzie z obiadkiem? Cos ci pomoc?
Offline
- Nie, właśnie idę zerknąć i ugotuje makaron skoro zmieniłaś zdanie z tymi kluchami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ułatwiłam ci życie -zasmiala sie -Przyjdziemy do kuchni na obiadek.
Offline
- w takim razie czekam na was...- powiedział i wrócił do kuchni jak jakaś kuchta! ( i kończył rosołek, czyli doprawiał i kluchy gotował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To po jakims czasie Maria zrobila porzadek z kredkami i karteczkami. Wziela Gie na rączki -Chodz Dani na obiad. -powiedziala do dziecka i podreptali wszyscy do kuchni
Offline
no mikie im ponalewał na talerze- uwaga, gorące.. dla Gii też czy dostanie słoiczek?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jeszcze słoiczek-powiedziala, bo nie wiedziala co tamdodal do rosolku haha -Jestes kochany, Miguel. dziekuje bardzo...
Offline
hahaha sama natura hahahah - zagrzeje jej słoik i wezmę, abyś mogła w spokoju zjeść..- no i jeszcze sobie nie nakłądał, zeby mu nie wystygło i się bawił z jakimś gerberkiem... jakaś potrawka z królika ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mniam:D Wiec jak zagrzał zarcie Gii i ją wzial to wtedy zabrala sie za jedzonko -Oh, lepiej gotujesz niz ja.
Offline
zaśmiał się- Jasne.. ale nie przyzwyczajaj się.. Nie będę tego robił zawsze..- no i karmił gię. - Jak się poczujesz lepiej to będzie twoja kolej na obiadki..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A myslala, ze wlasnie tym tekstem wygra, ale sie kapnął haha
Zasmiala sie -No tak. Zrobie ci wtedy duzo pysznosci.
Offline
uniósł brewkę- Hmm... i nie tylko wtedy, kochanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ayyy myslisz juzo niegrzecznych rzeczach, kochanie?
Offline