Nie jesteś zalogowany na forum.
To glosno oddychala i starala sie uspokoic, bo cala sie jeszcze trzesla -Tak...
Offline
no to już ją objął.- chodź... poleżymy sobie.. Nic się nie dzieje... chcesz opowiedzieć co Ci się śniło?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...nie chce-powiedziala jeszcze przejeta snem. Tulila sie, ale juz wiedziala, ze sie mu nie moze zwierzac ani pokazuwal za wiele uczuc, niestety.
Offline
- dobrze... zrobisz to jak będziesz gotowa... Dasz radę zasnąć? Potrzebujesz czegoś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje, nic nie potrzebuje...postaram sie zasnac znowu...-i sie troche przestala trzasc
Offline
- Ok.. będę obok , nie masz się czego obawiać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Glowka ja az rozbolala ale starala sie zasnac, chociaz znowu jej dlugo to zeszlo, ale zasnela.
Offline
Mikie jeszcze trochę leżał i jak się nie rzucała i nie krzyczała to zasnął, całkiem możliwe, ze rpzed nią hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A Maria miala rano goraczke wiec sie nie budzila
Offline
a iel stopni, bo to ma znaczenie hahaha Mikie rano się obudził i jak ona spała, co go nie dziwiło, skoro miała koszmary i z racji, ze ona! go miało za super hero to zostawił balkonik i wózek i na nogach dreptał znowu podpierajac się sciany do łazienki i się ogarniał do życia.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wczoraj ciezko mi nylo do sypialni wejsc a dwa razy do dzieci dreptal pliz
Miala 39,6 ha
Offline
kurwa... czytasz te posty ze zrozumieniem czy piszesz, zeby pisać?!!!!!! nigdy nie pisałam, że lecial jak sarenka... zaraz przestane tu odpisywać proszę sobie jebnąć w kręgosłup i biegać jak sarenka
to nic wielkiego nie miała hahaha jak się ogarnął to wrócil do sypialni i jak spała to ją lekko szturchnął - Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ja o tym mysle od dawna! Haha wiem ze nie latal jak sarenka ale juz sie ze doba piescil za bardzo jak mu tylko nerw uciskal a nie zlamal kregoslup plis.
Meuknela tylko i nie otwierala oczu bo nie mogla od goraczki. Doprowadzil ja do takiego stanu!
Offline
lubię się pieścić ahhaha moja postać moje prawo decydowania, trzeba go było nie ruszać hahaha
haahaha NIC JEJ KURWA NIE ZROBIŁ. - Chcesz jeszcze zostać w łóżku?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba...sie zle czuje-powiedziala ledwo
Offline
to dopiero sprawdził jej czoło- Na to wygląda... Musiałaś się przebierać w tej zwiewnej sukience... Przyniosę ci coś na zbicie tempetatury, nigdzie się nie wybieraj- powiedział i tym razem specjalnie dla ciebie na wózku się wybrał, bo szybciej! i wysłał smsiaka do Sofii czy może być za chwilę w pracy. Już widział jak ona się cieszy hahhha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Napisala mu tylko: OK!
Bo nie miala na ich zdecydowanie slow hahahah
Marii bylo ciezko, chociaz nie miala koronawirusa to ledwo oddychala.
Offline
hahahah to by bylo straszne, kwaranttanna z sofią hahahha
Miguel zabrał tabsiki i wodę w butelce i wrócił do maryśki.- weź to, poczujesz się lepiej jak zaczną działać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To cirzko oddychala, ale miala na tyle sil, zeby wziac tabletke i popic woda, ale nawet nie patrzyla na niego, bo nie mogla.
Sofia przyjechala i sladami Marysi sie wydarl, ze juz jest.
Offline
- Odpocznij, a ja uciszę Sofię, mam nadzieję, że obejdzie się bez zacierania śladów...- bo nie wiedział co one mają z darciem japy hahah i się wybrał do Sofii.- Pól osiedla cie słyszy... zajmij się dzisiaj maluchami, obawiam się, ze dzisiaj masz nadgodziny....- powiedział z niewinną minką i zadzwonił po lekarza dla Maryśki, bo wolał, aby dostałą coś mocniejszego niż lek przeciwgorączkowy.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale co sie stalo?-zapytala przejeta -Maria jest chora?-zapytala jak dzwonil do lekarza
Maria kaszlala i zdychala w wyrku, bo i tak jej mial dosc ha
Offline
nie słyszał to co mu tam hahahaha
Jak zamówił doktorka to zerknął na Sofię. - Chyba ją wczoraj przewiało... wieczorem jeszcze dobrze się czuła... w nocy miała koszmary, ale nie czułem, że ma gorączkę, dopiero rano ją zmogło... Zobaczymy co powie lekarz...Zajrzyj do dzieci, bo nie byłem tam, a cisza u Daniego jest podejrzana..- i wrócił do maryśki! bo wbrew jej dziwnemu podejściu jeszcze nie miał dość... a przynajmniej teraz nie miała jak mu wymyślać, wiec jakiś plus ahhaha
- Potrzebujesz czegoś? Może spróbujesz coś zjeść?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To zaczela kaszlec -Nie...zle sie czuje -powtorzyla tylko, bo co miala wiecej sie rozwijac.
Sofia poszla ogarnac dzieci i zjesc z nimi sniadanie. Nie wiedziala tylko czy prowadzic Daniego do przedszkola czy nie.
Offline
- Ale powinnaś coś zjeść... Niedługo lekarz przyjedzie, coś Ci przepisze...może jednak spróbujesz cos zjeść? Będziesz miała więcej sił..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ciezko mi oddychac...-powiedziala otwierajac juz szerze oczka i patrzac na niego
Offline