Nie jesteś zalogowany na forum.
zaśmiał się i spojrzał groźnie na Daniego - Jak będziesz grzeczny i mamie pomożesz z Gią do przedszkola to dostaniesz kieszonkowe, o którym rozmawialiśmy... a dziadek właśnie szuka kuca dla Ciebie, żebyś miał swojego konika w nowym domu... Sexy nauczycielkę znajdzie ci tatuś- i puścił mu oczko.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie palnela w leb -Wystarczy tych kazan -zasmiala sie jak dowalil o nauczycielce -Idziemy.
Offline
- bądź grzeczny...- powiedział do Daniego jeszcze raz.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To Maria wziela bachornie i pojechala z nimi
Offline
to Mikie się cieszył wolnościąaaa, potem trenował z Leticią!!!! i pytał ją co gdzie jak i kiedy.
- Hmm możesz spróbować poruszać się po domu tylko z pomocą balkonika.... a wózkiem poruszać się poza domem... z każdym dniem będziesz miał więcej sił i w końcu stabilnie będziesz poruszał się bez balkonika...a teraz spróbujemy abyś stanął bez niego..- i jak zaraz z gią będą robić tak teraz mikie stał z balkonikiem, o który się podpierał,a leticia stała kawałek dalej i wyciągała do niego rączki.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria miala spokojna podroz. Dopiero jak wysiadla przed domem i miala Gie w nosidelku to ją ktos zawolal. Odwrocila sie i w koncu mogla sama ujrzec Juana Miguela. -Hola! Hermosa!!-az podbiegl i ją przytulil, a pozniej spojrzal na Gie -Piekna po mamie.
-Dziekuje...hmmm co tu robisz?
Offline
ten to był niezniszczalny ahhahaha
Mikie miał obawy, ale jak sobie przypomniał daniego i amryske rano co się zaskoczyli jego widokiem to się w końcu odważył puścić balkonik i stawiał pierwsze kroczkiiiiiii, bo kurwa od bozego narodzenia się z nim bujam jako inwalidą (((
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No wlasnie wieeem! Ile mozna.Leb rozwalony.
-Bylem juz raz, ale ciebie nie zastalem. Nie mowil ci mąż?-zapytal specjalnie
-Nie, ale...cos sie stalo? -zapytala zdziwiona -Od dawna cie nie widzialam...Ostatnio napisales, fakt, ale tego tez sie nie spodziewalam.
Zasmial sie -To dobre niespodzianki. Stesknilem sie.Przypomnialem sobie nasze chwile. Jak gralem ci na gitarze. Jak pokazywalem ci swiat jak nie widzialas...
Offline
no i mikie zrobił ten wielki krok ku ludzkości i leticia była zadowolona i go przytuliła, a potem podstawiła balkonik i kazała robić kolejny krok, ale odsuwała się na większe odległości i mikie dawał radę i był sam sobą zaskoczony, ze tak dobrze mu idzie,a sam w siebie nie wierzył, ze tak się przykleił do balkonika i wózka, ze nie próbował bez
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zlapala sie za glowke Juan Miguel...po co mi to mowisz?
-Bo mysleo tobie i chcialbym sie z toba moc spotkac jescze...jestes jak aniol, taka piekna...
troche sie zatkala -Raczej, moj maz nienazwalbymnie aniolem...daje mu czasem popalic.
-Maria, to jest skonczony cham. Jak tego nie widzi to on jest slepy. Nikt nie jest idealny. Kazdy maprawo siebie wkurzac nawzajem czasami.
Powiedziala to, zeby sobie przypomnial, zeona ma meza i zeby wiedzial, ze ona nie jest idealna,a ten tak poprzekrecal, ze brakowalojej slow.
-Ten cham skonczony dal ci na operacje i widzisz...
-Pamietam. Juzmu za to dziekowalem. Nie bede do konca zycia.
Offline
hshhahahahaha nazwał go chamem?!!!!!! nie wierzę hahahaha
No i mikie się w końcu zmęczył, więc sobie usiadł z pomocą leticii i skonczyli trening na dziś, ale jeszcze leticia się nie wybeirała do domu, zeby ich nie nakryć na schadzce haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juan Miguel, idz juz sobie...spedz milo dzien, napisz do jakiejs dziewczyny...
-Spedzmy troche czasu razem...-zatrzymalja za reke
-Nie...przykro mi -luknela na niego i wlazla do domku. A on musial isc skoro go zostawilaprzed domem:(
Maria wiec wlazla do salonui sieprzywitala -Hola...juz po treningu?
Offline
- tak, właśnie się zbieram... Miguel robi postępy to nie muszę go tak torturować..- uśmiechnęła się leticia i pomachała im na do widzenia i poszła w siną dal.
- i jak wam poszło? Dani był grzeczny?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Byl...Juan mnie dopadl pod domem...mowil,ze byl tu jakis czas temu?
Offline
- bo ja wiem...z 2 dni temu? Przywitał się i poszedł...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I nazwal cie skonczzonym chamem...wiec fajne bylo to przywitanie...
Offline
roześmiał sie- CO?? Przy mnie był jakiś taki milszy, ale anstępnym razem od razu strzelę mu drzwiami przed nosem, burak..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Postawila Gie w nosidelku na kanapie obok i usiadla przy Miguelu -To niewazne...wazne jest, ze robisz postepy.Ale co dokladnie ona miala na mysli? Pokazesz mi te postepy?
Offline
- Moze jutro, abyś miałą podobną minę do dzisiejszego poranka- powiedział zacieszony.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przytulila go i pocalowala, a potem spojrzala na niego -Pokaz te minę...
Offline
- Mam zacząć skakać? - zapytał rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ayyy nie skakalam -zasmiala sie i szturchnela go
Offline
- Hmmm no jednak podskoczyłaś... kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A Dani? Zdziwil sie bardzo?
Offline
- Hmm.. owszem... a potem szpanował swoimi umiejętnościami..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline