Nie jesteś zalogowany na forum.
- I bardzo skromna - powiedział śmiejąc się.- Sofia Ci pomagala? - zapytał unosząc brewkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-eeejjj nie. Zrobilam wszystko sama. Lepiej gotuje niz Sofia.
Offline
Zaśmiał się i ją pocałował w szyję - Biedne nasze dzieci...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Bardzo bagate. Maja ojca miliardera.
Offline
roześmiał się - to źle? Nie rozpieszczamy ich...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlatego sa najlepszymi dziecmi na swiecie-zacieszyla sie i jadla
Offline
Pokiwał główką - No może poza Danim... - i zatkał się żarciem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To juz nie miala zacieszonej minki -Chyba zaraz to jajeczko wyladuje na twojej glowce kochanie.
Offline
Uśmiechnął się - Ah ten maminsynek Zawsze będziesz go bronić?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Do konca moich dni -Usmiechnela sie -Przeciez on wyglada jak ty kiedy byles maly.
Offline
roześmiał się - Przecież nie podejrzewam, ze to nie mój syn...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale jak na niego patrze to…jest jak podwojna milosc-zasmiala sie
Offline
- Do Daniela czy do mnie? - zapytał zaciekawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Nic wiecej nie powiem.
Offline
- Ładnie ładnie.... Chyba muszę to gdzieś zgłosić...- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dzien dobry, policja? Chcialem zglosic, ze zona mnie taaaak bardzo kocha-zasmiala
Sie glosno
Offline
- A tam od razu policja... Wiesz jacy oni są marudni! - odłożył ich żarcie i się rpzesunął bliżej niej - to co mi obiecałaś z tej wielkiej miłości?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Napila sie wody i usmiechnela -To musze zejsc nizej…-powiedziala i ulokowala sie pomiedzy jego nozkami
Offline
Uśmiechnął się - Myślisz, ze to idealna miejscówka? A co na to twoja cipka?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W kazdej chwili moge sie podsunac…-powiedziala i polizala jego kutasa patrzac na miguela
Offline
- Możesz też się dotykać, kochanie... Wiem, że to uwielbiasz - powiedział zacieszony, bo ta chyba taka chetna nie byla haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
PRZESKOK
20 LAT PÓŹNIEJ!!!!!!!!
Offline
Rano rodzinka Arango zebrala sie na sniadaniu w jadalni. W kuchni zarli tylko pojedynczo. Teraz ich bylo duzo i kzdy dorosly.
Maria przygotowala wszystkim sniadanie. Sofia pracowala tutaj nadal, ale jako pomoc domowa i nie codziennie.
Gia zastanawiala sie od dawna czy nie wyprowadzic sie w koncu, czy to nie jest juz dobra pora. Kochala wszystkich, ale marzyla o mieszkaniu sama. Dzis miala odwbrsc samochod z wsraztaty z Anita. Bo na ulicy cos jej w nim strzelilo i nie ruszal.
Jednak miala jeszcze czas wiec jadla z nimi. Daniel juz w garniak odwalobu tez zszwdl ba sniadanie.
-Ja od razu mowie, ze jem i lece. Mam duzo klientow dzis-poiedzial i cmoknal matke w czolo i Gie, a potem usiadl
-Codziennie tak sie spieszysz, Dani. Musisz troche odpoczac-rzekla Maria i pomiziala Miguela po reku
-przynajmniej ma dobra forme. Nasz Apollo-zasmiala sie Gia i zaczela jesc
Offline
Mikie zerknal na Maryske - kochanie dosjonale wiesz, że tak wygląda praca w formie...Skoro Daniel chce to robić, to niech się uczy.. nie odciągaj go od pracy...sama chcesz, aby nasze dzieci wyszły na ludzi.... Gis skarbie jak twoj samochod? Jeśli go nie naprawia to może lepiej kupic nowy?
I na ostatnie zdanie zszedł Javierek- Gia na pewno nie potrzebuje nowego, ale ja chętnie przygarnę jakiś motor....- powiedział zacieszony do wszystkich, a łeb mu jeszcze pękał od kaca.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz wyszli na ludzi. Chce tylko, zeby sie nie przemeczal-powiedziala Maria i spojrzala na Javiera -Javier, ty lepiej pij duzo wody z cytryna, bo wygladasz kiepsko, dziecko-dodala do niego Mary i zaczela jesc
-Zawsze tak wyglada-Dani poklepal brata po plecach
Gia sie zasmiala -Mama ma rscje, ty lepiej przygarbij wode i aspirynke-rzekla i zwrocila sie do taty -Dziekuje, ale nie potrzebuje nowego. Lubie tamten. Umowilam sie z Anita, wiec na spokojnie odbierzemy i pojedziemy na kawe. A potem przyniose ci prezencik. Bedziesz zadowolony-cmoknela ojca w policzek
Offline