Nie jesteś zalogowany na forum.
-oj chce rozge od mojego mizkolaja bardzo sztywna-zasmiala sie
Offline
Roześmiał sue- no proszę, jaka zadowolona....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Wiem co dobre.
-Mama byla grzeczna nie moze rozgi-powiedzial Dani i sie zsunal
Po plecach Miguela i wlzil od przodu i go za brode ciagal i sie cieszyl
Offline
Mikie go zmierzył - Widzę, że masz za dużo energii jeszcze...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pogramy w pilke tata? -zapytal go jak serio mial za duzo energi
Maria sie zasmiala -Zaraz bedzie kolacja i chyba mielismy ubierac choinke, Dani?
Offline
- Pogramy chwilę, żeby nie marudził,a potem wrócimy do naszej zabawy - powiedział zerkając na Maryśkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To pograjcie teraz, bo zaraz bedzie kolacja. Sofia zaraz tutaj nam poda wszystko. Idzcie na ogrod.
Offline
- niedługo wrócimy - powiedział i poszedł z Danim, żeby go ograć gdzie tylko będzie miał okazję
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ti Dani wzial pilke i na ogrodzie kopal z ojcen.
Sofia im rozlozyla tu w salonie naczynia i w koncu przyniosla goraca zapiekanke-Maja jeszcze 5min, zeby nie ostygla. Ja uciekam-mrugnela do Marii i poszla
-Ja naloze wszystkim, ty tez Gia teoszke sprobujssz-usmiechnela sie -Tylko Javier nie moze bo jest za maly, prawda?
-Tak, mama. Maly Javier-usmiechala sie Gia do niej i go przytulila bardziej
-Ay Giaaa! Nie dziwie sie, ze tata cie tak uwielbia.
Offline
tatuś ja uwielbiam jako kolejny cud świata hahaha
Mikie się ulitował w końcu i pozwolił Daniemu kilka razy go ograć, żeby nie musiał ryczeć przy Maryśce.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sofia jeszcze przyniosla mleczko dla Javiego zanim wyszla. Maria karmila Javiera a Gia obserwowala i raczke miala na butelce tez zadowolona.
Dani sie i tak cieszyl, bo sie nameczyl z ojcem a potem sam go za reke prowadzic do sorkda wiec Maria nie musiala ich wolac
Offline
to Mikie zerknął na swoją ksiezniczkę jak już miała instynkt macierzyńskia jeszcze 4 lat nie miała hahaha
- Co nas ominęło? Zgłodnieliśmy od tej piłki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tataaa, mlecko pije-powiedziala Gia do tatusia mowiac o javierze
Offline
Mikie kochany uśmiechnął się do niej najlepiej jak potrafił! - Tak, kochanie... Javier jest tak samo głodny jak my... Jak byłaś taka malutka dokładnie tak samo się żywiłaś, a za chwilę będziesz się domagać pizzy jak Dani
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To wstala i poszla do ojca na rece. Maria zie usmiechnela -Dobrze, koniec tego. Siadamy do stolu i jemy kolacje, raz dwa-zasmiala sie
Offline
- Ah ta zazdrość mamy - powiedział śmiejąc się jak brał Gię, ale zaraz ją usadził na kanapie koło Daniego i zabrali się za żarcie, a przynajmniej Mikie hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No maria tez jak juz nakarnila Javiera. Lezal sobie kolo nich. Mary pomagala Gii zjesc. Dani sam wsuwal jak operany. -Tak ejstem zazdrosna o wszystkich,’co sie do ciebie zblizaja-zasmila sie
Offline
zaśmiał się - Na szczęscie to nie mój problem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Twoj, twoj. Bedziesz torturowany za to...-zachowala powage
Offline
- Nie widzę żadnych podstaw, to nie moja wina, że jesteś chorobliwie zazdrosna - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko nie chorobliwie-wymachisala mu widelcem przed mordkA
Offline
zaśmiał się - A jak?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Troszeczke-i sie przyblizyla i cmoknela go w policzek
Offline
- No nie wiem... skoro jesteś zazdrosna o 2letnią dziewczynkę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ayy to tylko zart. Jestem zadowolona, ze ja tak uwielbiasz. Gia jest mala mną, wiec mozesz ja wywyzszac-zasmiala sie
Offline