Nie jesteś zalogowany na forum.
Miguela! -Czesc babciu! U nas wszystko dobrze tak...mam takie pytanie. Czy Miguel przypominal Daniego jak byl taki maly jak on?
Offline
- O rany! CO się stało? Dani podpalił dom?!! Nic Wam nie jest?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel jak byl maly podpalil dom?! Nie babciu, Dani jest w przedszkolu, wszystko dobrze. Tylko czasem ma swoje humorkii krzyczy i placze jak mu cos nie pasuje.
Offline
- Próbował, ale to wina dorosłych, że zostawili wszystko w pobliżu jego rączek... A co do Daniego, oh to tylko dziecko, to normalne, że inaczej nie potrafi zwrócić Waszej uwagi.. Jeśli macie z nim problem to możemy go zabrać do Any Lucii, pobawią się z Marisą i na pewno będzie lepiej...
Miguel się zaśmiał jak usłyszał Maryśkę - Kłamią, nei słuchaj ich...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zchecia babciu. Lubil Marise...a powiedz co jeszcze Miguel ciekawego nabroil?? -zacieszala sie do Miguela
Offline
to Mikie podszedł do niej- Babciu Javier nas woła, paaaa - i zabrał Maryśce telefon. - Koniec tego plotkowania, idziemy na spacer, mała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria stala i patrzyla na niego zacieszona -Podpaliles dom...
Offline
- Stodołę jak już musisz być taka doinformowana... - powiedział zacieszony.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Podeszla i pocalowala go -Niegrzeczny.Dani ciebie nie przebije, wiec nie marudznaniego -zasmiala sie
Offline
- Nie mów hop, jego wygłupy tylko jego bawią...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mysle, ze pozar stodoly bawil tez tylko ciebie -wystawila mu jezyk -Ide naszykowac wozek -smiala sie po drodze
Offline
- Uważaj, bo tyłek dzisiaj jeszcze bardziej ucierpi! - zawołał za nią i zerknął na syna - Twoja matka jest straszna jak i twój brat... z jednej gliny ulepieni...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No i jakjuz wszystko uszykowali to poszli z malym w wozku na spacer do parku.
Offline
Zawsze się staraaaaał! Jak wrócili to zerknał na nią - I jak tam twój pożar?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nadal nieugaszony, ale chyba sobie z tym poradze -usmiechnela sie i wziela Javeira na rece
Offline
zaśmiał się - zastanawiam się gdzie będzie płakać z tęsknoty za mną jak wrócą dzieciaki...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja? -zasmiala sie -Niebede plakac. Nigdzie nie wyejzdzasz.
Offline
pokręcił głoką, że może nie, a może tak....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co? Miguel...nie wyjezdzasz nigdzie...powiedzialbys wczesniej...-zestresowala sie
Offline
Uśmiechnął się - To nic takiego, kochanie.... Nie masz się czym martwić.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To powiedz o co chodzi, bo sie juz zestresowalam...no mow, Miguel...-patrzyla na nieg
Offline
Zaśmiał się - POjedziemy tylko wybrać choinkę, nie panikuj...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pojedziemy? Ja i ty, tak?
Offline
zaśmiał się - Planowałem zabrać tylko Daniego i Gię..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Nie ma sprawy. Jedzcie. Beda sie cieszyc. Bedziemy z Javierem czekac z kolacja. A potem mozemy ubrac te choinke.
Offline