Nie jesteś zalogowany na forum.
-Dlatego nie przestaniemy…mamy całą noc-uśmiechnęła się i pocałowała go namietnie
Offline
No, a skoro wyjeżdżasz to co...bzykali się cala noc jak króliki haha massimo ja brał na ostro, bez delikatności, aby mogła pojadę jaka jest jego prawdziwa natura i jak musiał czasami się wstrzymać w przeszłości haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dokładnie! Żebym im było dobrze w razie jakbym nie dożyła
No i byli zmęczeni nad ranem to zasnęli. Gia przytulona do niego.
Offline
Za długo nie pospali, bo simonek obudził massimo - Stefano na ciebie czeka... lepiej, aby nie wiedział, że porzuciłeś Ane dla bamboli w twoim łóżku.. - powiedział zacieszony
Massimo zerknal na Gie - niech zaczeka w moim biurze...a potem pilnuj Gii, aby się nie spotkali..
- Yes, sir....3 minuty albo zrobi tu rzeź....- powiedział simonek i wrocil do gościa, a Massimo się podniósł z łóżka uważając, aby jej nie obudzić.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale się obudziła i przeciągnęła. Otworzyła oczka i spojrzała na niego jak się gramoli -Ciao amore.
Offline
Odwrócił się do niej - cześć... jeszcze wczesnie, nie musisz jesteś wstawać, Gia.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ty? Wstajesz zrobic nam snaidanie?-zazartowala
Offline
Uśmiechnął się I ja pocałował- jakieś życzenia co do śniadania?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ooh trafilam-usmiechnela sie po pocalunku -A musi byc na slodki?-zasmiala sie
Offline
Zaśmiał się- inaczej bym nie pytał.... mozesz sobie zażyczyć czego zechcesz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze byc jajecznica z boczkiem i pomidorki?-usmiechnela sie milutki
Offline
Zaśmiał się- da się zrobić.... daj mi trochę czasu, aby to ogarnal i wrócę do Ciebie..- powiedział I poszedł najpierw spotkać się z gościem w swoim biurze.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kocham cie!-krzyknela za nim i jeszcze sie wylegiwala w lozku i ogarniala sprawy na telefonie
Offline
Massimo ofc ubrany zajrzał do biura i kiwnął głową do Simone, aby pilnował gii, wiec ten sobie poszedł, a ci sobie usiedli i dyskutowali o tym jaki to duży błąd popełnił massimo.
- Russo nigdy nie darują Ci, że wycofałeś się w ostatniej chwili z sojuszu.... mieliśmy połączyć nasze rodziny i być nietylalmi, a ty to spieprzyłeś! Powinienem Ci odjebać łeb..
Massimo przewrócił ślepiami i z szuflady wyjął bron - sprawdzimy kto komu pierwszy wpakuje kulkę w łeb? Sojusz możemy zawrzeć na nowych warunkach, ale będziesz rozmawiał ze mną, nie Aldo... to kwestia czasu kiedy Aldo zrezygnuje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia ubrala tylko Massimo biala koszule. Ktora zakrywala jej wszystko na szczescie ha no i wyszla do kuchni na sniadanko
Offline
To po drodze spotkała simo, który ją zlukal z góry na dół - nice... chociaż nie wiem czy powinnaś tutaj tak chodzić ubrana, Gia... jak Twoje wrażenia po tym pobycie? Nie mieliśmy okazji porozmawiać sam na sam po tych wszystkich wyznaniach prawd.... wybacz aferę z wypadkiem, ale pewnie z innego powodu nie zjawilabys się tak szybko- powiedział zacieszony.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mam tu zadnej koszuli ani ciuchow. Dzis dopiero przyjda…wlasnie z racji tego, ze tak szybko tu przygnalam. Nie mam ci juz za zle…najwidoczniej musialo sie tak stac. Wszystko jest dla mnie nowe i dziwne, ale pezyzwyczaje sie.
Offline
Zaśmiał się- nie martw się... massimo na osobności odda Ci wszelkie niedogodności w naturze.. a Twoje ubrania powinny być do pol godziny..
U massimo nie doszło do rozlewu krwi, ale się dalej kłócili, więc na koniec Stefano musial sobie ulżyć- pierdolony lovelas! Zajmij się rodzina... nie licz, że Russo pomoże ci z Vadimem! Twoi synowie i wnuki nie zmyja zdrady! Pieprzona rodzina! - jeszcze trzasnął drzwiami i sobie poszedł, a massimo wyszedł za nim i trafił na tą dwójkę, uniósł brewke ciekaw co słyszeli.
Simonek wzruszył ramionami do gii- włosi.. zawsze wrzeszczą... massimo jak się rozkręci to dopiero nie może skończyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia tam troche slyszala, ale nie za duzo -Wszystko w porzadku?
Offline
Massimo zmierzył Simonka - miałeś chyba jechać po rzeczy dla Gii
Simo się zaśmiał- innym razem opowiem Ci więcej, G... Massimo się robi nerwowy jak masz za mało na sobie... nara...- no i się zmył, a massimo podszedł do gii
- ma rację.... nie lubię kiedy masz na sobie tak niewiele...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lubisz kiedy nie mam nic na sobie-objela gi
Offline
Zaśmiał się- uwielbiam...ale kiedy jesteśmy sami... zaczekasz ze śniadaniem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Myslalam, ze juz czeka na mnie pyszne sniadanko, ale zakatwiales interesy-zrobila minke kotka
Offline
Pomizial ja po policzku - niestety to było niezależne ode mnie.. kiedy tu będziesz będę starał się pracować jak najmniej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pamietaj, ze nie chce cie ograniczac, Massimo.
Offline