Nie jesteś zalogowany na forum.


Spojrzala za nimi, a pozniej na Massimo -Nic sie nie dzialo…-bo wkroczyl niepotrzebnie ahha

Offline


- Kto wie jakby się skończyło... Włoszki mają temperament, Gia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-A ja jestem waleczna po Arango-podniosla glowke

Offline


- Niewiele mi to jeszcze mówi, Gia... - powiedział zerkając na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Bo jeszcze nie musialam walczyc-zasmiala sie -To ta kobieta o ktorej ci mowilam jak bylismy w kawiarnii, ze mialam cos dla niej zaprojektowac…ale przez amnezje zapomnialam, wiec przepadlo.

Offline


Uśmiechnął się - Nie jest jedyną kobietą... na jej miejsce znajdziesz setkę następnych
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak, wiem…tylko to moja wina i mi glupio. Ale tak jak slyszales…to beznadziejny sklep. Jak mogla nazwac to sklepem?

Offline


to już się roześmiał - No wiesz, nie przywiązujemy wagi czy to ekskluzywny butik czy sklep sieciówki..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Bo zaraz uszyje ci cos w czym sie nie da chodzic-szturchnela go

Offline


- w takim razie będe musiał chodzić nago...- powiedział unosząc brewkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zamrugala oczkami -Tylko przy mnie…

Offline


- Chyba da się zrobić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie kus mnie teraz…musze jeszcze chwilke cos dokonczyc…

Offline


- hmm skoro tak mówisz...- powiedział i wrócił na swoje miejsce, ale wysłał jej mmsa.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Gia sie oderwala od roboty i zerknela na fon i sie zarumienila, a pozniej zerknela na niego

Offline


to tak na nią lukał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To glebiej odetchnela i patrzac na niego rzekla do pracownic-Mozecie isc do domu…ja juz sie reszta zajme. Swietna rovota, macie wolne…
-Ale na pewno, bo jeszcze…
-Tak…baj baj…

Offline


to massimo miał niewinną minke
- Mogę pomóc jeśli trzeba..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Licze na twoja pomoc…-rzekla do niego Gia juz podniecona
A pracownice sie zmyly, jedna barszo niepocieszona -Do widzenia, Massimo-rzekla i poslzyy

Offline


Jak poszły to się podniósł i zblizał się do niej zerkając tak, ze już mogła dochodzić
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Jednak nie doszla jeszcze haha
To zlukala go i od razu zabrala sie za jego spodnie i je rozpinala -Jestes sprytny…

Offline


- PO czym to wnioskujesz? Marzyłaś tylko o tym co Ci wysłałem....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mowilam, ze musze cos zrobic…-rzekla i az sie wzydrygnela jak ciagle tak na nia dzialal

Offline


- Teraz skup się na tym co teraz musisz zrobić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To zsunela znniego spodnie i jak nic nie robil! To zsunela saoje mate zki i wskoczyla na stol do szycia gdzie byly kwalki materialow

Offline